Quantcast
Channel: Wiadomości ze zpaf.pl
Viewing all 3020 articles
Browse latest View live

Marek Lapis nagrodzony na Black & White Spider Awards w Los Angeles

$
0
0

10 edycja konkursu Black & White Spider Awards 2015 
organizowanego w Beverly Hills, Los Angeles 
Marek Lapis z Okręgu Wielkopolskiego ZPAF w gronie zwycięzców

Marek Lapis znalazł się w gronie zwycięzców: 2 wyróźnienia i 2 nominacje -
w 10 Konkursie Black & White Spider Awards w Bewerly Hills w Los Angeles w USA:
Wyróźnienie w kategorii Children of the World | 5 Senses. Pause  
Wyróżnienie w kategorii Photojournalism | Victory  
Nominacja w kategorii People |Sunrise Festival  
Nominacja w kategorii Sport |Underwater

Black & White Spider Awards jest wiodącym konkursem międzynarodowym o światowym zasięgu - dotyczącym fotografii czarno-białej. Ta prestiżowa impreza promuje zdjęcia najlepszych fotografów zawodowych i amatorów.
Nagrodzone zdjęcia są prezentowane w galerii w Beverly Hills w Los Angeles, na pokazie slideshow 15 grudnia 2015, w katalogu wystawy oraz w filmie, którego premiera odbędzie się w lutym 2016 roku. Na konkurs wpłyneło 7.686 zdjęć z 74 krajów. Jury zgromadziło największe nazwiska w branży i przedstawicieli uznanych instytucji w tym TATE, CAMERA WORK, Bonhams, Random House, Aeroplastics Contemporary, Stockholm City Museum, Fundacja Annenberg, Leo Burnett, FTM ArtConsulting, ART STAGE Singapur i Fratelli Alinari. Zdobywcy nagród nie mogli wymarzyć sobie lepszej grupy specjalistów, którzy doceniali ich zdjęcia.
Konkurs Black & White Spider Awards jest otwarty dla fotografów zawodowych i amatorów we wszystkich formach fotografii czarno-białej, przy użyciu metod tradycyjnych oraz cyfrowych. Prezentowane wyselekcjonowane zdjęcia przedstawiają klasyczne style oraz nowe pomysły twórcze fotografów.
Nagrodzone prace reprezentują najlepszych na świecie współczesnych fotografów, tworzących czarno-białe obrazy. Z wielu tysięcy zdjęć nadsyłanych co roku, zaledwie kilkaset zdjęć jest nominowanych do II etapu, w którym wyłaniane są nagrodzone i wyróżnione - uzyskujące najwięcej głosów członków jury.
Więcej informacji na stronie BLACK & WHITE SPIDER AWARDS

Marek Lapis, rocznik 1968, mieszka w Koziegłowach koło Poznania. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Wykształcenie kierunkowe fotograficzne – technik fotograf – dyplom w Pomaturalnej Szkole Fototechnicznej w Zespole Szkół Fototechnicznych w Warszawie.
Zajmuje się fotografią dokumentalną, reportażem i szeroko pojętą fotografią społeczną. Laureat prestiżowych konkursów fotograficznych m. in. : International Photography Awards 2013 Los Angeles, PX3 Paris 2015. Grand Press Photo 2008 i 2015, Black & White Spider Awards Los Angeles 2015, Leica Street Photo, BZ WBK PRESS FOTO, National Geographic Polska, Projekt Przetwórnia. Uczestnik prestiżowych warsztatów: Magnum Photos oraz Ryszard Horowitz Workshop: Art and Computers - Expanding Imagination.
Publikacje w większości polskich czasopism oraz tygodników opinii (Wprost, Polityka, Newsweek, Przekrój) oraz w mediach zagranicznych m. in. : Time, Focus, The Sunday Telegraph, Reuters.
Wykładał Fotografię w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa oraz w Wielkopolskiej Szkole Fotografii. Wykładowca międzynarodowych warsztatów fotograficznych dla osób upośledzonych intelektualnie w roku 2013 i 2015 oraz pomysłodawca i twórca autorskiego programu warsztatów dla osób niesłyszących, który obecnie realizuje w Towarzystwie Osób Niesłyszących TON w Poznaniu.
Do 1996 roku etatowy fotoreporter tygodnika Wprost, później praca we własnej Agencji Fotograficznej ARTMEDIA. Od 2000 roku współpracuje z Polską Agencją Fotografów FORUM.
Fotografuje środowiska niszowe, wyalienowane z ogólnie pojmowanego społeczeństwa. W fotografii interesują go przede wszystkim człowiek i jego emocje. Fotografując innych, poznaje coraz bardziej siebie. Fotografia dla niego jest po pierwsze pasją, a po drugie profesją. 


Ukazał się album: Janusz Nowacki. Pejzaże z drogi do ciszy.

$
0
0

Świat w jednym dramacie. 
Fotografie: Janusz Nowacki. Teksty: Andrzej Niziołek, Monika Piotrowska 
Wydawca: Fundacja Instytut Fotografii Pro Fotografia, Poznań, 2015

Klasyk polskiej fotografii pejzażowej, ma wreszcie książkę, zawierającą jego zdjęcia najważniejsze.
Ten album stanowi jednoznaczne świadectwo, że Janusz Nowacki to Ansel Adams polskiej fotografii.
Piękne, doskonale skończone fotografie ważą w sobie tematy, pochłaniające go przez wiele dekad.
Niektóre z tych obrazów pojawiały się dotąd na wystawach, w niewielkich drukach, nigdy jednak nie zostały zestawione w całość. Dopiero w tym albumie widać, że wszystkie stanowią jeden utwór.
Że ich autor przez całą drogę komponował jedno, wielowątkowe dzieło.
W tym tomie odsłania się dzieło życia Janusza Nowackiego. Pejzaże z drogi do ciszy  to wielkie podsumowanie i wielkie otwarcie. Wszystkie najważniejsze refleksje nad istnieniem autor wypuszcza
w świat w jednym dramacie. Pierwszy akt:  woda. Jej bezkres i cisza w niej samej rozwijają się w wielką symfonię, później – w elegancki koncert kameralny. Akt drugi:  drzewa. Wysokie i bogate w treści jak gotyckie katedry buki. Zmiana scenografii i żywioł szybujących w górę, ku światłu, buków zastępuje potężny spektakl wiekowych dębów – uosobienie tajemnicy i walki o trwanie. Akt ostatni:  góry. Karkonosze - potykanie się o legendy. I w końcu Tatry - ogromna cisza. Spokój. Wieczność.

Album zawiera 86 fotografii Janusza Nowackiego i dwa teksty: Andrzeja Niziołka – barwny esej o zdjęciach z Tatr, oraz Moniki Piotrowskiej – opowieść o fotografie, nurku, galerzyście, instruktorze, słowem – o ciekawej i niełatwej osobowości J. Nowackiego.
Teksty ukazują się w języku polskim i angielskim. Więcej informacji na stronie Fundacji.
Projekt został zrealizowany dzięki wsparciu finansowemu Miasta Poznania.

Cytaty z tekstów:
„Ciągłe jeżdżenie Nowackiego w góry dla utrwalania konkretnych chwil, momentów, zjawisk atmosferycznych, trwających nieraz kilka, kilkanaście sekund, podkreśla naturę fotografii, którą jest chwytanie ulotnego światła i czasu. Fotografia łapie to, co rozwiewa się na naszych oczach – po to, by choć obraz utrwalić, by przekroczyć choć w ten sposób czas i znaleźć się w sferze, w której jest TRWANIE.
A to wydaje mi się istotą fotografii. Dawanie poczucia trwania – tak człowiekowi potrzebnego.
Fotografia Janusza Nowackiego jest otwarta. Nikt, kto osiąga w swojej sztuce wewnętrzną wolność, nie potrzebuje się martwić o to, co nowego wymyślić i stworzyć. Nie musi się o to martwić także ten,
kto nie zapomina o pokorze wobec tajemnicy istnienia.“

Andrzej Niziołek
„Nurkowanie dało mu metodę, trening koncentracji. Pierwszą rzeczą, której trzeba nauczyć się pod wodą, jest spokój. Liczy się opanowanie, czytelne komunikaty i intuicja. Partner musi cię zrozumieć natychmiast, a ty jego, dajecie znaki albo się domyślacie. […] – Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, że od wszystkich, z którymi współpracuję, wymagam, żeby mnie rozumieli bez słów. Może niesłusznie... – frasuje się, badając oczy rozmówcy. Każde wypływanie na powierzchnię jest łapaniem głębokiego oddechu, smakowaniem nabierania w płuca powietrza. Wynurzanie z głębokiego jeziora jest raptownym przedzieraniem się ku jasności. Z mroków niezbadanego – ku otwartej przestrzeni.
Nowacki odkrył tą drogą pejzaż.”

Monika Piotrowska

Janusz Nowacki (ur. 1939 r.)
Fotograf dźwięku i ciszy, mistrz diaporamy, autor hasła: „fotografię usłyszeć, muzykę zobaczyć”. Dokumentalista i wybitny pejzażysta, a w latach 90. XX wieku jeden z najważniejszych inicjatorów i twórców lobby fotograficznego w nowym, wolnorynkowym systemie Polski; założyciel autorskiej prestiżowej Galerii Fotografii „pf” i jej wieloletni kurator; płetwonurek. Fotografem został w latach 60. portretując muzyków jazzowych na Jazz Jamboree – plonem było 11 wystaw indywidualnych (do 1974 r.).
W latach 70. zafascynowały go performerskie działania w ramach awangardowej grupy „Zbliżenie”; realizował też autorski program warsztatów fotograficznych w małych miejscowościach (19 edycji), oparty o zapis dokumentalny, wpisujący się w nurt tzw. „fotografii poza galerią”. W latach 80. wrócił do fotografii klasycznej i skoncentrował się na pejzażu. W rezultacie stworzył trzy serie tematyczne, które są esencją jego twórczości: woda (1980-83), drzewa (od 1982 r. „Buki”, „Dęby”) i góry (od 1985 r., zdjęcia z Tatr i Karkonoszy). W latach 1977-1985 skomponował też dziewięć diaporam (pokazów zdjęć na slajdach, połączonych z muzyką w jeden utwór), stając się jednym z najlepszych ich twórców w Polsce.
Jego fotografie prezentowano na wielu wystawach indywidualnych (ok. 50) i zbiorowych (ok. 100) ; znajdują się one w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu i Wrocławiu, Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, Tatrzańskim Parku Narodowym w Zakopanem, Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze, Muzeum Fotografii w Charkowie (Ukraina). Jest laureatem szeregu prestiżowych nagród w konkursach fotograficznych i diaporamy. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznał mu Odznakę Honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Członek Honorowy Związku Polskich Artystów Fotografików.

Michał Cała: „Dolny Śląsk - miasta i miasteczka" w Muzeum Historii Katowic

$
0
0

Galeria pod 11, Muzeum Historii Katowic, Dział Teatralno-Filmowy, ul. Kopernika 11, Katowice 
Wernisaż w czwartek 17 grudnia 2015 o godz. 17:00 

Kurator wystawy: Zofia Szota 
Zaprasza także Okręg Śląski Związku Polskich Artystów Fotografików

Michał Cała to artysta fotografik, którego na Śląsku przedstawiać nie trzeba, twórca uznany, wielokrotnie nagradzany, z pokaźnym dorobkiem artystycznym. Artysta należący od 1983 roku do ZPAF-u, w 2007 roku został zaliczony do grona stu najwybitniejszych polskich fotografików działających w XX wieku.
Prezentowane na wystawie prace to niewielki fragment twórczości Cały, jest to jednak zespół fotografii tematycznie wpisujący się w główny nurt zainteresowań i poszukiwań twórczych autora. Śląski krajobraz, pejzaże miast i miasteczek zarówno Górnego, jak i Dolnego Śląska stały się bowiem dominującym tematem prac artysty od początku jego działalności. Najbardziej znany cykl czarno-białych zdjęć zatytułowany „Śląsk” powstawał na terenie Górnego Śląska przez blisko dwadzieścia lat (1975–1992).
Przygoda z Dolnym Śląskiem, gdzie autor mieszkał przez dwa lata, zaczęła się również w latach siedemdziesiątych, a dopełniła podczas powtórnego pobytu na tym trenie w 2013 roku.
Autor wrócił w miejsca znane, aby sfotografować zaistniałe różnice. Udało mu się uchwycić kontrasty widoczne w przestrzeni miejskiej, zmiany cywilizacyjne zachodzące w ciągu wielu, nie tylko ostatnich trzydziestu, lat.
Powstałe prace należące w większości do fotografii dokumentalnej nie są pozbawione jednak walorów estetycznych. Tym razem jest to fotografia kolorowa, przez co wcale niełatwa, ale dająca twórcy nowe możliwość wypowiedzi, m.in. wykorzystania ciekawych efektów gry światła i barwy w kadrze.
I tak powstał cykl miejskich pejzaży, w których artysta, przyznać trzeba z wielką umiejętnością,
wychwytuje i ukazuje swoiste „smaczki” codziennego życia ulicy.
Zofia Szota, kurator wystawy

Michał Cała urodził się w 1948 roku w Toruniu. Po zakończeniu studiów na Politechnice Warszawskiej zamieszkał w Tychach i w latach 1978–1992 poświęcił się fotografowaniu śląskiego krajobrazu.
W efekcie tej pracy powstał cykl czarno-białych fotografii "Śląsk". Fotografie z tego cyklu znajdują się m. in. w zbiorach Muzeum Śląskiego i Biblioteki Śląskiej w Katowicach, Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, oraz magistratu miasta Duisburg w Zagłębiu Ruhry.
Autor jest laureatem wielu konkursów fotograficznych. Dwukrotnie otrzymał Grand Prix na Biennale Krajobrazu Polskiego w Kielcach w 1979 i 1983 r. W roku 2007 Michał Cała został zaliczony do stu najważniejszych polskich fotografów działających w ubiegłym stuleciu i wziął udział w wystawie pt. "Polska fotografia w XX wieku" (Warszawa, Wilno). Również w roku 2007 Michał Cała pokazał swoją wystawę "Śląsk" na 2. Foto Festival Mannheim Ludwigshafen Heidelberg. Zajął też I miejsce na konkursie Pilzner IPA 2007 w kategorii "Industrial". W tym samym roku o autorze i jego śląskich zdjęciach napisał British Journal of Photography. W roku 2008 zdjęcia z cyklu Śląsk wzięły udział w festiwalu Noorderlicht w Holandii. Jego fotografie były publikowane w albumach: „Antologia fotografii polskiej 1839-1989”, „Mistrzowie polskiego pejzażu”, „Polska fotografia w XX wieku”.
Więcej o autorze i jego zdjęciach na stronie michalcala.pl

Zapraszamy na wernisaż wystawy Janusza Rosikonia do Starej Galerii ZPAF

$
0
0

Janusz Rosikoń - „Rozstaje” - wystawa podsumowująca 50-lecie pracy twórczej 
Wernisaż we wtorek 22 grudnia o godz. 18:00, ekspozycja do 10 stycznia 2016

22 grudnia 2015 w Starej Galerii Związku Polskich Artystów Fotografików otwarta zostanie wystawa fotograficzna, podsumowująca 50-lecie pracy twórczej Janusza Rosikonia.
Od pięćdziesięciu lat przemierza on kulę ziemską z aparatem w dłoniach. Na przestrzeni tego czasu świat wokół nas zmienił się nie do poznania – politycznie, technologicznie, cywilizacyjnie.
Te wszystkie zmiany Janusz Rosikoń dokumentował, nieustannie podróżując po Polsce i po świecie.
Na początku pracował dla czasopism, a od ćwierć wieku – dla wydawnictwa Rosikon Press, które obchodzi akurat 25-lecie swego istnienia.
Tytuł wystawy ROZSTAJE nawiązuje do konieczności dokonywania nieustannych wyborów, które stają przed każdym człowiekiem. Między różnymi drogami musi wybierać także fotograf w ciągu swej pracy zawodowej.
Widać to doskonale na ekspozycji, gdzie autor zdjęć proponuje nam różne sposoby dojścia do celu, ale zawsze przyświeca mu przekonanie, żeby iść drogą prawdy. I tę prawdę stara się uchwycić swoim aparatem. Przedstawia szarzyznę PRL-u wychwyconą na pierwszych czarno-białych zdjęciach, jest świadkiem historycznych momentów, jak słynny gest Willy’ego Brandta czy Teda Kennediego, utrwala entuzjazm pierwszych wizyt papieskich.
Za którymś z kolei zakrętów w miejsce pasji reporterskiej, w której pozostawał bezstronnym obserwatorem, wkradła się do biografii Janusza Rosikonia refleksja pielgrzyma – człowieka w drodze, który przez rozstaje ścieżek wędruje do miejsc świętych, by ujawnić na swych zdjęciach nie tylko nastrój sacrum i emocje, lecz także swoje własne subtelnie zaznaczone stanowisko.
Retrospektywna ekspozycja prac Janusza Rosikonia jest z pewnością ważnym wydarzeniem nie tylko w środowisku polskiej fotografii, lecz także w świecie polskiej kultury, do której wniósł on niebagatelny wkład – swoimi książkami, wystawami, zdjęciami.

Janusz Rosikoń studiując na Politechnice Warszawskiej pracował już jako fotoreporter.
Karierę zawodową jako fotoreporter rozpoczął w tygodniku ITD, potem pracował dla miesięcznika The Polish Review / La Revue Polonaise.
Jasna Góra i jej skarby była pierwszym ważnym obiektem, który fotografował. Jego praca została uwieńczona wydaniem ksiażki w ponad 100 tys. nakładzie w kilku wersjach językowych. Udokumentował ponad 500 sanktuariów maryjnych w Polsce i ponad 300 w Europie. Owocem tej pracy był album „Polskie Madonny”, który otrzymał nagrodę Najpiękniejszej Książki Roku oraz znalazł się wśród najwspanialszych książek świata na Targach we Frankfurcie.
Album i wystawa Madonny Europy jest plonem pieciu lat pielgrzymowania do sanktuariów maryjnych rozsianych po całej Europie, od portugalskiego wybrzeża Atlantyku po Ural, od Irlandii po wyspy Morza Egejskiego. Wystawa była prezentowana w ponad 70 miastach Polski i na wielu uniwersytetach w Stanach Zjednoczonych, w tym na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie, Dayton, Pensylwanii, St. Joseph’s w Nowym Jorku, w Toronto podczas spotkania z Janem Pawłem II w czasie Światowych Dni Młodzieży, w Oksfordzie, Londynie, we Frankfurcie podczas Międzynarodowych Targów Książki w Paryżu (Religio 2002), Wilnie oraz na Malcie. Album został wydany również po angielsku i węgiersku, nagrodzony wieloma nagrodami w tym Feniksem w roku 1999. Recenzje o wystawie i książce ukazały się w wielu prestiżowych pismach w kraju jak również w The Times, Catholic Herald i innych.
W okresie solidarności i stanu wojennego jego zdjęcia ukazywały się w Newsweeku, Time Magazin czy Schweizer Illustrierte. Towarzyszył Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II w pielgrzymkach do kraju.
Asystował figurze Matki Bożej Fatimskiej nawiedzającej Rosję od Moskwy aż po Ural.
Jest autorem / współautorem wielu książek w tym Katedra we Włocławku, Kościół Mariacki w Krakowie, Skarby Jasnej Góry, Leksykon Świętych, Anioły. Jego zdjęcia ilustrują Biblię wydaną przez Reader’s Digest w wielotysięcznych nakładach.
Jest współzałożycielem Rosikon Press, które od 1990 roku wydało wiele cennych książek w tym: Świadkowie Tajemnicy, które ukazały się już w 5 krajach, Ufam, Ufający, Tajemnica Graala, Rzymskie Pasje, a ostatnio Sekrety Guadalupe, w których jest autorem zdjęć.
Ciągle przemierza różne regiony świata dla dokumentowania rzeczywistości. Reportaż jest ulubioną formą fotografii Janusz Rosikonia. Ostatnio razem z prof. Normanem Daviesem podróżował szlakiem armii Andersa poprzez Rosję, Iran, Meksyk, Włochy - co zaowocowało wydaniem bogato ilustrowanej książki Szlak nadziei. Armia Andersa. Marsz przez trzy kontynenty.
W tym roku mija 50 lat jego pracy jako fotografa. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Związku Polskich Artystów Fotografików w Okręgu Warszawskim.
Jego zdjęcia znajdują się w kolekcjach prywatnych w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Kanadzie i w Polsce.

Marek Gardulski - „Św. Sebastian” w jaworznickiej Galerii Pusta cd.

$
0
0

Galeria Pusta cd., Jaworzno, ul Fabryczna 37 
Wernisaż w środę 30 grudnia o godz. 17:30, ekspozycja do 26 stycznia 2016 
Galerię pod patronatem Okręgu Śląskiego ZPAF prowadzą: Jakub Byrczek i Krzysztof Szlapa

Św. Sebastian - piktorializm i realizm...
Św. Sebastian to, być może, jedyny święty, którego przedstawienia powstają do dzisiaj, w przeróżnych interpretacjach. Składa się na to przynajmniej kilka przyczyn.
Wydaje się jednak, że artyści przede wszystkim odnoszą się do symboliki zawartej w tradycyjnych przedstawieniach, nie do kwestii religijnych.
Kilka, wybranych z większego cyklu prac składających się na tą wystawę stara się opowiadać o myśleniu na temat "motywu Św. Sebastiana", myśleniu za pomocą fotografii. Od ujęć, które można nazwać realistycznymi do swego rodzaju fotograficznej metafory...

Marek Gardulski ur. w 1952 r w Krakowie.
Członek ZPAF od 1981 roku. W latach osiemdziesiątych autor cykli "Autoportret" i "Kącik dziecięcy".
Stypendysta United States Information Agency, współpracował z The International Polaroid Collection (Photokina 1990 - "Selection 5").
Na początku lat dziewięćdziesiątych zestawem "Solvay" zwrócił się ku dokumentalnej fotografii przestrzeni industrialnej.
Uczestnik wystaw: "Wokół dekady - polska fotografia lat 90-tych" (Muzeum Sztuki w Łodzi), "Marzyciele i świadkowie. Fotografia Polska XX wieku" (MN w Krakowie-Arsenał), "Polska fotografia w XX wieku"– ZPAF Warszawa, "XX wiek w Fotografii Polskiej z Kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi" (The Shoto Museum of Art – Tokyo). Jego prace znajdują się w kolekcjach polskich i zagranicznych.
Mieszka i pracuje w Krakowie. Nie związany z żadną grupą artystyczną.

Życzenia dla członków ZPAF, odwiedzających nas sympatyków i przyjaciół…

$
0
0


Spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia

oraz pomyślności i sukcesów w Nowym Roku
życzą 
członkowie Zarządu Głównego, Zarządu Okręgu Warszawskiego 
oraz pracownicy biura ZPAF i także prowadzący tę stronę.


Dziękujemy też za wszystkie otrzymane miłe życzenia!
Obok pozwalamy sobie podzielić się niektórymi...

Showroom w warszawskiej Ney Gallery&Prints

$
0
0

Ney Gallery&Prints, ul. Spokojna 5, Warszawa 
Wernisaż w środę 16 grudnia o godz. 19:30, ekspozycja do 12 lutego 2016 
ZPAF jest jednym z partnerów medialnych wystawy

Otwarcie Showroomu Ney Gallery&Prints!
W grudniu przestrzeń galerii zamieni się w niezwykłe miejsce spotkań, w którym będzie można obejrzeć dzieła klasyków polskiej fotografii min. Ryszarda Horowitza, Krzysztofa Gierałtowskiego, Chrisa Niedenthala, Tomka Sikory, Tomasza Tomaszewskiego.
Zaprezentujemy także młodych fotografów – Borysa Makarego i Macieja Niemojewskiego.
W otoczeniu fotografii kolekcjonerskiej będziemy prezentować biżuterię Katarzyny Stanny, Kariny Królak oraz naszyjniki OH! EVE, a także sztukę użytkową Oskara Zięty oraz produkty Another Design. W naszym Showroomie zagości również marka KAASKAS – oryginalne, awangardowe szale charakteryzujące się nowoczesnymi formami, niezwykłymi printami inspirowanymi dalekowschodnią estetyką.
Będzie można również zakupić książki i albumy w tym autobiografię Ryszarda Horowitza „Życie Niebywałe. Wspomnienia fotokompozytora” oraz książkę Tomasza Tomaszewskiego „To co trwałe. Górale. Tradycja i wiara”.
Showroom Ney Gallery&Prints to galeria sztuki w nowoczesnej formie – więcej niż zwykły concept store. Ta nietypowa wystawa to także wspaniała okazja, aby zapoznać się bliżej z pracami znanych artystów i sprawić bliskim wyjątkowe prezenty świąteczne.

Patroni medialni: Wirtualna Polska, VIVA!, Rynek i Sztuka, Esquire, Enter the room, Warszawski Serwis Kulturalny, Fashionbiznes.pl, Another Design, EPSON, Portal Ludzi Sztuki, Radio Kampus, Finelife.pl

NEY GALLERY&PRINTS powstała w roku 2014 z inicjatywy Moniki Ney (wł. Zielińskiej), absolwentki ASP w Warszawie Wydziału Sztuki Mediów, Warszawskiej Szkoły Filmowej i Wyższego Studium Fotografii w Warszawie. Ney Gallery&Prints pełni rolę przestrzeni artystycznej i kolekcjonerskiej. Galeria ma zaszczyt reprezentować jednego z najbardziej rozpoznawalnych fotografów na świecie, kreatora fotokompozycji - Ryszarda Horowitza. Prace Ryszarda Horowitza, Krzysztofa Gierałtowskiego, Lidii Popiel są w stałej ofercie sprzedaży Galerii. Za pośrednictwem galerii nabyć można również fotografie Marka Arcimowicza, Janusza Foglera, Willa Japsa, Katarzyny Stanny. Ney Gallery&Prints dysponuje zróżnicowaną ofertą dzieł, obiekty przeznaczone do sprzedaży posiadają opisy zgodne z obowiązującymi standardami rynku sztuki. Galeria prowadzi także pracownię wydruków fotograficznych wielkoformatowych, gdzie klient ma możliwość przekonać się, że tworzenie sztuki to także umiejętność przenoszenia jej na różnego rodzaju podłoża artystyczne. Ney Gallery&Prints oferuje także wykonanie fotografii do aranżacji wnętrz.

Dołącz do wydarzenia na Facebooku

Wystawa fotografii ZTF „Portret kobiety” w zamojskiej Galerii Fotografii Ratusz

$
0
0

Galeria Fotografii Ratusz w Zamościu, Rynek Wielki 13 
Organizator: Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne 
Wernisaż w piątek 11 grudnia o godz. 17:00, ekspozycja do 10 stycznia 2016

Portret kobiety - zbiorowa wystawa fotografii Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego

„Fotografowanie ludzi różni się zdecydowanie od wszystkich innych rodzajów fotografii” - pisze Cary Wolinsky. „Kiedy robisz pejzaże czy jakieś inne kompozycje, poszukujesz czegoś interesującego graficznie lub symbolicznie nośnego. Fotografując ludzi, szukasz czegoś innego, chcesz zajrzeć choćby na ułamek sekundy w głąb ludzkiej duszy... ”
Zalew współczesnego świata fotograficznymi portretami jest zjawiskiem wszechobecnym.
Istnieje ogromna różnorodność stylów i charakterów zdjęć portretowych.
Uwidacznia się to także na wystawie zbiorowej Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego pt. „Portret kobiety”, gdzie prezentowane są typy fotografii plenerowych naturalnych, pozowanych, jak i zdjęcia studyjne, w tym ze znamionami portretu psychologicznego. Na zdjęciach dominują młode kobiety, co wydaje się wpisywać w narrację wykreowaną przez współczesne media i zachodnią kulturę.
W zdecydowanej mniejszości znajdują się fotografie przedstawiające osoby w dojrzałym i starszym wieku. Należy stąd wnioskować, że wystawa jest raczej zbiorem indywidualnych odniesień do fotografii kobiet niż poszukiwaniem obiektywnej prawdy o kobiecie.
Sam temat w sztuce czy fotografii nie jest niczym nowym i istnieje od wieków, będąc nieodłączną częścią każdej kultury. Zarówno w starożytności, jak i dzisiaj - w dobie konsumpcji masowej, zwyczaje, tradycje i mody określają akceptowalne społecznie wizerunki kobiet. Współcześnie wydaje się dominować wzorzec prezentujący kult piękna, młodości i szczęścia.
To potwierdzają w części prezentowane prace członków Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego. Zobaczymy tam również osoby bliskie dla fotografujących, co nawiązuje do tematyki zdjęć zapoczątkowanych przez Alfreda Stieglitza, który przez długi czas fotografował swoją żonę. Indywidualne podejście do tematu oraz różnorodność stylistyczna okazują się w tym przypadku atutem projektu…
Andrzej Pogudz prezes Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego

Autorzy prac na wystawie: Andrzej Bąk, Andrzej Bikowski, Wojciech Chudzik, Janek Cios, Marcin Denis, Wojciech Kapuściński, Piotr Komajda, Ola Kostrubiec, Ewelina Magdziak, Tadeusz Mierzwa, Stanisław Orłowski, Grzegorz Pastuszak, Dawid Podolak, Andrzej Pogudz, Katarzyna Pomian, Janusz Puławski, Marek Ryś, Waldemar Siatka, Adam Swatek, Dariusz Szopa.


Festiwal FORMA im. Wojciecha Zamecznika w Warszawie

$
0
0

Organizator: Fundacja Archeologia Fotografii. ul. Andersa 13 kl. VII, Warszawa 
FORMA to festiwal sztuki w przestrzeni miejskiej Warszawy - od 11 do 29 grudnia 2015

Wystawy na warszawskich dworcach kolejowych, projekty witryn sklepowych, spektakl teatralny, warsztaty i książka – polscy artyści stworzą prace inspirowane działaniami mistrza – Wojciecha Zamecznika.
FORMA to festiwal sztuki w przestrzeni miejskiej Warszawy, od 11 do 29 grudnia.
Do udziału w festiwalu zostali zaproszeni artyści zajmujący się fotografią, wideo, projektowaniem i teatrem. Wszystkie prezentowane prace to premiery – powstały specjalnie na festiwal.
Festiwal, zorganizowany w czasie gorączki świątecznych zakupów, zaplanowany jest jako cykl wydarzeń, które można zobaczyć przy okazji, bez konieczności wyprawiania się do galerii.

Wojciech Zamecznik był grafikiem, fotografem, projektantem plakatów i wystaw, autorem scenografii i okładek płyt, amatorsko zajmował się także muzyką i filmem. Był jednym z najciekawszych, wszechstronnych i inspirujących powojennych artystów. Progresywny i poszukujący, nie zamykał swoich wypowiedzi w ramach jednego medium. Stworzył rozpoznawalny styl projektowania, co wyróżnia go wśród przedstawicieli polskiej szkoły plakatu. Jego postawa twórcza jest równie inspirująca, co prace które pozostawił.
Tworzył tylko 20 lat, ale zostawił po sobie niezwykle bogate archiwum. Większość zbioru, który należy do rodziny artysty, znajduje się obecnie pod opieką Fundacji Archeologia Fotografii. Jest digitalizowany i merytorycznie opracowywany. Powstają wystawy i publikacje poświęcone twórczości Zamecznika. Festiwal jest kolejną odsłoną tego archiwum.

Anna Orłowska, Karolina Breguła, Jędrzej Sokołowski i Błażej Pindor inspirowali się głównie fotografią Zamecznika, która była jednym z jego ulubionych mediów. Eksperymentował w niej, próbował różnych technik, wykonywał fotografie reportażowe, podróżnicze, rodzinne i studia przedmiotów. Później często wykorzystywał je do projektów graficznych. Fotografował również jedną z nowopowstałych stacji kolei średnicowej, stąd też prace zostaną pokazane w przestrzeni dworców kolejowych: Stadion, Śródmieście i Powiśle.

Na dworcach PKP Śródmieście, Powiśle i Stadion - miejscach powstałych w latach 60., a więc czasie największej świetności Zamecznika - zaprezentowane zostaną zdjęcia, filmy i instalacje stworzone, specjalnie na festiwal, przez Karolinę Bregułę, Annę Orłowską, Błażeja Pindora i Jędrzeja Sokołowskiego. Artyści w różnoraki sposób nawiążą do twórczości Zamecznika. Karolina Breguła przywoła jego najbardziej charakterystyczne fotografie świetlne, a Jędrzej Sokołowski, podobnie jak patron festiwalu, przyjrzy się swojemu najbliższemu sąsiedztwu.
Artyści przygotują także projekty witryn sklepowych. W ten sposób organizatorzy festiwalu nawiązują do zapomnianej sztuki dekoracji okien wystawowych, która za czasów aktywności Wojciecha Zamecznika stała na wyjątkowo wysokim poziomie. Beza Projekt, Państwo Ebert, Pani Jurek, Maja Certowicz, Emilia Obrzut, Wiktoria Szawiel, Mirella von Chrupek, Małgorzata Kuciewicz & Simone De Iacobis (Centrala) przygotują witryny małych sklepów: rybnego, księgarni, pasmanterii. Odbiorcy wybiorą najlepszy projekt z tych zaprezentowanych na Muranowie, Saskiej Kępie, Mokotowie i Śródmieściu.
Spektakl teatralny w reżyserii Jacka Papisa inspirowany jest filmem „Pociąg” J. Kawalerowicza, do którego Zamecznik stworzył jeden ze swoich najbardziej znanych plakatów. Będzie to sztuka z pogranicza wideo-teatru, wykorzystująca awangardowe podejście do scenografii, projekcje filmowe i pokazy zdjęć Zamecznika oraz technikę video-mappingu. W rolach głównych zagra Anna Smołowik i Antoni Pawlicki.
W programie festiwalu pojawią się także bezpłatne warsztaty dla dzieci i rodzin, podczas których to maluchy staną się projektantami.
Wystawom na dworcach towarzyszą dwa oprowadzania – także dla osób z dysfunkcją wzroku i problemami słuchowymi. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny.

Program:
* piątek, 11 grudnia o godz. 19:00
Otwarcie Festiwalu Warszawa Stadion, pawilon dworcowy, ul. Sokola
* sobota 12 grudnia w godz. 11:00 - 13:00
Warsztat Gimnastyka grafika Pracownia Duży Pokój, ul. Warecka 4/6 (wejście od ul. Kubusia Puchatka)
sobota, 12 grudnia o godz. 11:00
Oprowadzanie po wystawach dla osób z dysfunkcją wzroku spotkanie naprzeciwko wyjść z metra Centrum (tzw. patelnia)
* niedziela, 13 grudnia w godz. 11:00 -13:00
Warsztat Rodzinne próby Pracownia Duży Pokój, ul. Warecka 4/6 (wejście od ul. Kubusia Puchatka)
* niedziela, 13 grudnia o godz. 16:00
Oprowadzanie kuratorskie (z tłumaczem j. migowego) początek oprowadzania – Warszawa Śródmieście, Aleje Jerozolimskie 50 pawilon dworcowy najbliżej ul. Marszałkowskiej
* poniedziałek, 14 grudnia o godz. 19:00
Spektakl „Pociąg" Teatr Studio, sala Modelatornia, pl. Defilad 1
* wtorek, 15 grudnia o godz. 21:30
Spektakl „Pociąg" Teatr Studio, sala Modelatornia, pl. Defilad 1
* wtorek, 29 grudnia o godz. 18:00
Spotkanie wokół książki„Wojciech Zamecznik. Foto-graficznie” Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, pl. Małachowskiego 3

Więcej informacji na festiwalowej stronie i na facebookowym profilu Fundacji 

Stefan Wojnecki. Doświadczanie (w) fotografii - spotkanie i publikacja

$
0
0

Spotkanie promujące publikację połączone ze spotkaniem autorskim z Artystą 
Wyższa Szkolła Języków Obcych im. S.B. Lindego w Poznaniu, ul. 27 grudnia 17/19 
(budynek Domar) sala nr 302 na III piętrze w czwartek 10 grudnia 2015 o godz. 17:00 
ZPAF jest jednym z partnerów medialnych publikacji Fundacji 9/11 Art Space

Stefan Wojnecki. Doświadczanie (w) fotografii
data wydania: grudzień 2015
publikacja monograficzna
wydawca: Fundacja 9/11 Art Space
teksty: Stefan Wojnecki, Marianna Michałowska, Witold Kanicki, Magdalena Piłakowska
redakcja: Magdalena Piłakowska
tłumaczenie: Szymon Nowak
fotografie: Stefan Wojnecki, Piotr Chojnacki, Zygmunt Gajewski, archiwum artysty
dofinansowano ze środków Miasta Poznania
patronat medialny: Artinfo.pl, Fotografia Kolekcjonerska, Szum, ZPAF, Magenta

Publikacja poświęcona twórczości artystycznej Stefana Wojneckiego została pomyślana jako studium proponujące nowe spojrzenie i uzupełnienie stanu badań nad działalnością artysty.
Publikacja ukazując całe spektrum działalności i zainteresowań poznańskiego fotografa, skupia się na początku drogi twórczej fotografa, który studiując fizykę, zainteresował się aspektem techniczno-naukowym fotografii.
Wydawnictwo o twórczości Wojneckiego, z naciskiem na lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte w działalności artysty, zajmuje się problemem poszukiwania fizycznych uwarunkowań widzenia fotograficznego oraz wprowadzonym przez artystę pojęciem obrazu impulsograficznego.
Książka stanowi opracowanie naukowo-popularyzatorskie, dostarczając niezwykle cennego materiału źródłowego, obejmującego liczne reprodukcje niepublikowanych dzieł tego twórcy, a także co ważne jego teksty teoretyczne.
Publikacja przypomina również postać Wojneckiego teoretyka, animatora życia kulturalnego i organizatora niezliczonej liczby wystaw (fotograf był m. in. inicjatorem Biennale Fotografii w Poznaniu).
Stefan Wojnecki, jeden z najważniejszych pionierów polskiej współczesnej fotografii, reprezentuje myślenie całkowicie oryginalne w polskiej i światowej teorii obrazu. Należy do grupy wybitnych polskich artystów-teoretyków, takich jak Zbigniew Dłubak, Jerzy Lewczyński, Zbyszko Trzeciakowski czy – z innej nieco perspektywy – Jan Berdyszak, których interesowała idea medium, a dopiero poprzez tę ideę jawić się mogła jakakolwiek społeczna realność, reprezentowana przez obraz.
Twórczość jest tu rozumiana w sposób całkowicie autonomiczny, jako metarefleksja nad samym medium, a nie opowieść o świecie pokazywanym w obrazach. Wojnecki w twórczości artystycznej i teoretycznej zajmuje się w dużej mierze językiem fotografii i jego relacją tak do odniesień przedmiotowych, jak i do innych mediów, a także percepcyjnymi możliwościami ludzkiego umysłu. Interesuje go to, jak przebiega proces postrzegania rzeczywistości, jak ją rozpoznajemy, pamiętamy i przez to jak komunikujemy się z innymi.

Stefan Wojnecki
Ukończył fizykę na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Artysta fotografii eksperymentalnej zaliczany do neoawangardy, animator i teoretyk fotografii. Jego postać związana jest z pojęciami fotografii intermedialnej i postmedialnej. Autor kilkudziesięciu wystaw indywidualnych, od 1956 r. brał udział w około stu wystawach zbiorowych, w tym w prestiżowych prezentacjach w kraju i za granicą.
W rankingu najlepszych od 1989 r. wystaw poznańskich artystów, jego wystawa retrospektywna „Pęknięcia – ku symulacji” z 1999 r. znalazła się w pierwszej dziesiątce. Autor licznych wypowiedzi teoretycznych związanych z fotografią, w tym skryptu „Moja teoria fotografii”.
Kurator kilkudziesięciu ważkich wystaw, sympozjów i warsztatów, również o zasięgu międzynarodowym. Inicjator studiów wyższych na kierunku fotografii w polskim szkolnictwie artystycznym. Od 1978 r. pracuje w Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu (dawniej PWSSP i ASP). Obecnie kierownik Pracowni Fotografii Komputerowej w tejże uczelni. Otrzymał szereg wyróżnień, nagród i mających dużą wagę odznaczeń, w tym międzynarodowych. Laureat m. in. medalu Scholae Bene Merito Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu oraz Złotego Medalu Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Obecnie w składzie Kapituły Nagrody Artystycznej Miasta Poznania. Jego sylwetka twórcza opisana została w licznych tekstach, w tym wysokiej rangi wydawnictwach biograficznych, jak „Contemporary Photographers”, „Who`s Who in the World” czy „Złota Księga Nauki Polskiej 2006 – Naukowcy Zjednoczonej Europy”.
Członek Związku Polskich Artystów Fotografików od 1971 roku, niezwykle zasłużony w jego działalności.

Janusza Moniatowicza „W ciszy pracowni Josefa Sudka” w Galerii Korytarz

$
0
0

Galeria KORYTARZ w Jeleniogórskim Centrum Kultury, ul. Bankowa 28/30, Jelenia Góra 
Wystawa eksponowana od 27 listopada do 27 grudnia 2015 roku.

Wywiad Wojciecha Zawadzkiego – kierownika Galerii „Korytarz” z autorem wystawy:
Kiedy po raz pierwszy spotkałeś się z twórczością Josefa Sudka?
— Na początku roku 1976 w czytelni EMPiK-u zobaczyłem wydanie czechosłowackiego magazynu „Revue Fotografie”, poświęcone Josefowi Sudkowi. Było to dla mnie odkrycie nowej fotografii.
Nagle ujrzałem świat tak wspaniałych obrazów w niespotykanych dotychczas klimatach. Po raz pierwszy zobaczyłem fotografie, będące kontaktami z wielkoformatowych negatywów, na których utrwalony był tajemniczy świat otaczających nas przedmiotów. Od tej chwili rozpoczęła się moja fascynacja twórczością tego fotografa. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że 15 września tegoż roku, w dniu, w którym umarł autor tych wspaniałych zdjęć, po raz pierwszy w życiu pojadę na szkolną wycieczkę do Pragi...
Wpływ fotografii Josefa Sudka na twoją twórczość.
— Myślę, że ten wpływ jest ogromny i zaczął się właściwie od chwili, kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z Jego fotografią. Zawsze bliski był mi nurt piktorialistyczny. Miałem to szczęście, że dane mi było od początku swojej działalności pracować z fotografią wielkoformatową i poznawać ją. Najpierw był to format 9 x 12 cm, później, podczas studiów, kiedy poznałem i zaprzyjaźniłem się z Bohumirem Prokupkiem, stał się to format 18 x 24 cm. Podobnie, jak Sudek, którego fascynacja wielkim formatem (30 x 40 cm) spowodowała, że postanowił w pewnym momencie swojego życia (w roku 1940) używać tylko aparatów wielkoformatowych, ja również marzyłem o wykonywaniu zdjęć takimi kamerami. Fotografowanie tego typu aparatem narzuca określony sposób pracy, wymaga bardzo dużego skupienia i umiejętności analizowania tematu. To nie jest fotografia, którą da się wykonać szybko. Potrzeba czasu i zastanowienia. Od początku są mi bliskie tematy Sudka. Fotografowałem i nadal fotografuję martwe natury, architekturę, pejzaż.
Jak powstał cykl zdjęć o atelier Josefa Sudka?
— W 1982 r. rozpocząłem studia na Wydziale Fotografii Artystycznej Akademii Filmowej FAMU w Pradze. W trakcie studiów dane mi było zobaczyć oryginały fotografii Josefa Sudka. Na nowo odżyła we mnie fascynacja jego osobą i dziełami. Postanowiłem odwiedzić miejsca, w których żył i pracował. Tak trafiłem na ul. Ujezd, gdzie znajdowało się pierwsze atelier, w którym mieszkał z siostrą, Bożeną Sudkovą.
Tam też pracował. Artysta był właścicielem tego miejsca od 1 czerwca 1927 r. Sama pracownia powstała pod koniec XIX wieku. Sudek posiadał jeszcze drugie atelier na Uvoze, do którego przeniósł się w późniejszych latach. Tutaj, w tym atelier, powstało wiele ważnych prac, wśród nich jeden z ważniejszych cyklów, pt. : „Okno mojego atelier” (1940-1954). Pierwszy raz przyszedłem na Ujezd w 1985 r.
Było to opuszczone już miejsce, przedstawiające smutny widok. Upływający czas i warunki atmosferyczne oraz wcześniejszy pożar dokonały zniszczenia. Brak środków na jego remont i utrzymanie spowodował, że stało się ono niemal zapomniane. Mój pierwszy pobyt w tej pracowni tak bardzo przeżyłem emocjonalnie, że postanowiłem ją zdokumentować. Byłem tam pośród resztek przedmiotów codziennego użytku, książek, płyt. Osiadły na nich kurz i osnuwająca pajęczyna wytworzyły wiele martwych natur, które były gotowymi tematami do sfotografowania. Na przestrzeni kilku miesięcy kilkakrotnie odwiedziłem to miejsce, starając się utrwalić na kliszy jego niepowtarzalny klimat. Po latach udało się pani Annie Farovej zdobyć fundusze na rekonstrukcję tegoż atelier, gdzie od roku 2000 znajduje się piękna Galeria Fotografii nosząca imię artysty. Z czasem moje zdjęcia stały się ważnym dokumentem, pokazującym tę pracownię i ogród, które były tak znaczące w życiu i twórczości tego wielkiego fotografa.
Josef Sudek, jako fotograf mistyczny.
— Jednym z tematów, towarzyszących artyście przez całe życie, była Praga. Jak nikt, potrafił pokazać jej poetyckie piękno - zmieniające się pory roku, nastroje dnia. Mieszkając przez lata w swoim atelier, fotografował otaczającą go rzeczywistość, zamkniętą na niewielkiej przestrzeni pracowni i ogrodu. Tu powstały jedne z najważniejszych cykli fotografii, m.in., wspomniane już „Okno mojej pracowni”  oraz „Ogród mojego atelier”, „Rzeczy na oknie mojej pracowni”.
W jego pracach tematem, tłem i współczynnikiem budującym klimat jest rozproszone światło, szron okalający przedmioty, mgła czy widziany przez nią obraz. Bohaterami zdjęć stają się przedmioty codziennego użytku, na pozór banalne, dla większości ludzi niezauważalne. Jest to świat pełen emocji, niedopowiedzeń, magii. Nierozłączną życiową inspiracją były dla Josefa Sudka sztuka i muzyka. Odzwierciedlają się one również w jego twórczości tak indywidualnej i niepowtarzalnej, nadającej mu miano romantyka i liryka fotografii.
Notował: Wojciech Zawadzki

Janusz Moniatowicz (1958) - artysta fotografik, członek ZPAF. Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi oraz Akademii Filmowej FAMU w Pradze, Wydział Fotografii Artystycznej u prof. Jana Šmoka. Tematem jego pracy magisterskiej była historia polskiej fotografii lwowskiej. Autor kilkunastu wystaw indywidualnych oraz współautor kilkudziesięciu wystaw zbiorowych. Laureat wielu nagród i wyróżnień w konkursach i wystawach w kraju i zagranicą. Odznaczony medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej. Od stycznia 2007 r. kieruje Oddziałem Karkonoskim w Jeleniej Górze w Okręgu Dolnośląskim Związku Polskich Artystów Fotografików. Jego prace znajdują się w zbiorach muzealnych, m.in. : Victoria and Albert Museum w Londynie (Wielka Brytania), UMPRUM Muzeum w Pradze (Czechy), Muzeum Spiskie w Lewoczy (Słowacja), Galeria Artystów w Spiskiej Nowej Wsi (Słowacja), Muzeum Ceramiki w Bolesławcu, Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, BWA w Jeleniej Górze oraz w licznych kolekcjach prywatnych. Jest autorem i współautorem szeregu albumów i publikacji fotograficznych.

Biogram Josefa Sudka:
Josef Sudek (ur. 17 marca 1896, Kolín, Czechy – zm. 15 września 1976, Praga) był wybitnym czeskim fotografem. Zasłynął z fotografii, przestawiających magiczne widoki Pragi oraz z niezwykłych martwych natur. Jego twórczość zaliczana jest do najwybitniejszych arcydzieł fotografii światowej.
Z wykształcenia był introligatorem. W czasie I wojny światowej został wcielony do armii austro-węgierskiej.
W 1915 roku służył na froncie włoskim, gdzie został ranny w prawą rękę, którą musiano amputować.
Po wojnie 2 lata (1920-1922) studiował fotografię w Pradze w Państwowej Szkole Graficznej, u profesora Karla Nováka. W 1924 r., razem z Jaromirem Funke i Adolfem Schneebergem założył Czeskie Towarzystwo Fotograficzne. W latach 1927-1936 pracował dla wydawnictwa Družstevní práce. Międzywojenna twórczość artysty jest bardzo różnorodna. Interesowały go rozmaite tematy i techniki fotograficzne. Od 1940 r. używał kamer wielkoformatowych i wykonywał wyłącznie odbitki kontaktowe. Dominujące w jego twórczości są tematy związane z Pragą. Po mistrzowsku ukazywał piękno tego miasta, dlatego zwany jest Fotografem Pragi. Innymi znanymi cyklami są martwe natury i pejzaż.
Jest autorem kilku wspaniałych albumów. Twórczość Josefa Sudka jest inspiracją dla wielu współczesnych fotografików, a jego prace znajdują się w zbiorach największych światowych galerii i muzeów.

Erazm W. Felcyn - „Rosarium” - wystawa w bydgoskim Muzeum Fotografii

$
0
0

Muzeum Historii Fotografii w Bydgoszczy,
Wyższa Szkoła Gospodarki, ul. Królowej Jadwigi 14 

Wernisaż we wtorek 15 grudnia o godz. 18:00, ekspozycja do 30 stycznia 2015 
O godz. 18:30 odbędzie się wykład autora pt. "Czyżby koniec naszej cywilizacji?"
Następnego dnia Erazm W. Felcyn poprowadzi zajęcia pn.
„Warsztat fotografika – wybrane elementy programu Photoshop”

To już czwarta edycja tej wystawy.
Poprzednie ekspozycje miały miejsce w Starym Browarze w Kościerzynie, w Galerii Sztuki Współczesnej przy Muzeum w Koszalinie oraz w Centrum Teatru, Muzyki i Tańca w Kutnie.

O kolekcji „Rosarium” (skrót)
Z niedowierzaniem przeglądałem karty katalogu nie mogąc się nadziwić niezwykłej sile oddziaływania zamieszczonych w nim obiektów – intrygujących, niespotykanych, pobudzających wyobraźnię.
Jedne przypominały prehistoryczne stwory jakby wyjęte z filmów „Predator” czy „Obcy pasażer Nostromo”, inne - rodem ze scen japońskiego teatru kabuki - urzekały bajeczną egzotyką kształtów, jeszcze inne imitowały planety, kosmiczne mgławice lub egzemplifikowały żywioły wiatru, ognia i wody – w tak sugestywny sposób pobudzały moją wyobraźnię, że nie mogłem oderwać od nich wzroku.
Wydawać by się mogło, że obiekty Felcyna są spatynowane, skorodowane, zniszczone procesem erozji, spróchniałe, poszarpane – naznaczone „erupcją czasu” wydobywającego swój ślad obecności w ich transformacyjnych i destrukcyjnych wcieleniach, zadziwiających swą szlachetnością i intrygujące wdziękiem.
Przeglądałem karty katalogu nie mogąc nadziwić się urodzie zamieszczonych w nim fotogramów. Delektowałem się szczególnie tymi nieznanymi tajemniczymi formami, które wcale nie przypominały róż ani ich płatków, chociaż przecież były nimi pierwotnie. Panu Erazmowi Felcynowi nie zależało na gloryfikacji róż jako ogrodowej ozdoby. Posłużył się nimi instrumentalnie.
Artystę interesuje przekształcająca się w procesie „życia po śmierci” materia, jej: konstrukcja, faktura, kolor i kondycja – cały kształtujący się byt w procesie zmieniającej się postaci. Róże Pana Erazma Felcyna są inne od całej reszty róż, które kiedykolwiek widziałem – one mówią. Mówią o: płynności, ruchu, przemijaniu, przekształcaniu się, przepoczwarzaniu, swoistej „reinkarnacji” – opowiadają o tworzeniu nowego bytu jeszcze piękniejszego i bardziej wyrafinowanego niż jego standardowy, ogólnie znany pierwowzór od którego się wywodzą.
Prof. Jacek Ojrzanowski - Dyrektor Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej

Erazm Wojciech Felcyn– z urodzenia bydgoszczanin (1946), dr inż. chemik, współwłaściciel i członek zarządu firmy CREON (Gdańsk).
W latach 1964-1966 fotoreporter, a następnie (1966-1968) redaktor naczelny Ilustrowanego Magazynu Studentów Politechniki Gdańskiej „Kronika Studencka”. Członek Sekcji Wystawienniczej Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego (1970-1976). Członek Związku Polskich Artystów Fotografików od 2005 roku, aktualnie przewodniczący Komisji Artystycznej Okręgu Gdańskiego.
Zadebiutował w 1965 r. indywidualną wystawą „Na szlaku” w jednym z klubów studenckich Gdańska. W następnych latach wziął udział w blisko dwustu wystawach w kraju i na świecie zdobywając szereg medali i wyróżnień. Wiele jego zdjęć znajduje się w kolekcjach muzealnych i prywatnych.
Korzystając z możliwości techniki cyfrowej na bazie swych starych negatywów zrealizował unikatowe kolekcje portretów ludzi związanych w latach 1964-1968 z Politechniką Gdańską oraz portretów kaszubskich z lat 1968-1972. W podobny sposób powstał zbiór „Bliscy Nieznajomi – Sopot ’70”.
W latach 2003-2011 stworzył wystawę „Inwazja – subiektywny portret śmieci”– była ona wielokrotnie eksponowana, obejrzało ją ponad 40 000 widzów.
Jest autorem licznych prac z pogranicza fotografii klasycznej i grafiki cyfrowej, m.in. cykli „Szukając siebie samego” oraz „Creonale”. W tym obszarze mieści się również kolekcja „Rosarium” ( 2014–2015).

Zapraszamy na spotkanie z Krzysztofem Gierałtowskim w ramach WPD 2015

$
0
0

Spotkanie w ramach festiwalu Warsaw Photo Days 2015 
Stara Galeria ZPAF, Plac Zamkowy 8, Warszawa 
W poniedziałek 14 grudnia 2015 o godz. 18:00 
poprowadzi Andrzej Zygmuntowicz

Bohaterem spotkania będzie Krzysztof Gierałtowski, wybitny fotograf, zajmujący się portretem.
Autor fototeki „Indywidualności polskie” - jednego z najważniejszych zbiorów zdjęć ukazujących postaci ważne dla naszej kultury i życia społecznego oraz wielu wystaw prezentowanych w kraju i za granicą.
Słynie z temperamentu, żywego języka i dobitnie prezentowanych własnych poglądów.
Jest członkiem ZPAF, ZAiKS i członkiem korespondentem Niemieckiego Towarzystwa Fotograficznego (DGPh).
Minister Kultury nadał mu Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Więcej o bohaterze spotkania na jego stronie autorskiej

Wystawa "Mój fyrtel" i nie tylko... w poznańskim miejscu dla fotografii - PIX. HOUSE

$
0
0

Wystawa zwieńczająca warsztaty dokumentujące Poznań i Wielkopolskę 
PIX. HOUSE, ul. Głogowska 35a, Poznań 
Wernisaż w piątek 11 grudnia o godz. 18:00, ekspozycja do 11 stycznia 2016 
Towarzyszą wydarzenia także w sobotę 12 grudnia

MÓJ FYRTEL
Przez 4 miesiące warsztatów dokumentowaliśmy Poznań i Wielkopolskę.
Stworzyliśmy wspólnie dokumentalny obraz naszego miasta i regionu – naszej przestrzeni.
Obraz, który po latach będzie świadectwem transformacji, która może na co dzień niezauważana, jest jednak istotnym sednem, „znakiem” naszych wszystkich działań. Interesowały nas „małe historie” podwórek, placów, zawodów których już nie ma, czy naszych sąsiadów.
Wystawa to zwieńczenie naszej ciężkiej pracy i przygody z fotografią dokumentalną.

Otwarcie wystawy to też świętowanie.
Po pierwsze otwiera się Inkubator Kulturalny w dawnej restauracji Pireus (rewolucja kulturalna na Łazarzu staje się faktem), po drugie świętujemy koniec intensywnego sezonu fotograficznego w PIX. HOUSE!

 

Szykujemy dla Was moc atrakcji:
– 11 oraz 12 grudnia (16:00-19:00)
specjalne pokazy slajdów na ulicy Głogowskiej – Poznań i Wielkopolska oczami fotoreporterów
– 12 grudnia (10:00-18:00)
świąteczny kiermasz fotograficzny w PIX. HOUSE
Będzie domowe ciasto, muzyka na żywo, pyszna kawa i fotografia!

Serdecznie zapraszamy!

Warsztaty oraz wystawa są współfinansowane ze środków miasta Poznań - „Centrum Warte Poznania”.
Więcej szczegółów na stronie PIX. HOUSE
Dołącz do wydarzenia na Fabebooku

Marek Lapis nagrodzony na Black & White Spider Awards w Los Angeles

$
0
0

10 edycja konkursu Black & White Spider Awards 2015 
organizowanego w Beverly Hills, Los Angeles 
Marek Lapis z Okręgu Wielkopolskiego ZPAF w gronie zwycięzców

Marek Lapis znalazł się w gronie zwycięzców: 2 wyróźnienia i 2 nominacje -
w 10 Konkursie Black & White Spider Awards w Bewerly Hills w Los Angeles w USA:
Wyróźnienie w kategorii Children of the World | 5 Senses. Pause  
Wyróżnienie w kategorii Photojournalism | Victory  
Nominacja w kategorii People |Sunrise Festival  
Nominacja w kategorii Sport |Underwater

Black & White Spider Awards jest wiodącym konkursem międzynarodowym o światowym zasięgu - dotyczącym fotografii czarno-białej. Ta prestiżowa impreza promuje zdjęcia najlepszych fotografów zawodowych i amatorów.
Nagrodzone zdjęcia są prezentowane w galerii w Beverly Hills w Los Angeles, na pokazie slideshow 15 grudnia 2015, w katalogu wystawy oraz w filmie, którego premiera odbędzie się w lutym 2016 roku. Na konkurs wpłyneło 7.686 zdjęć z 74 krajów. Jury zgromadziło największe nazwiska w branży i przedstawicieli uznanych instytucji w tym TATE, CAMERA WORK, Bonhams, Random House, Aeroplastics Contemporary, Stockholm City Museum, Fundacja Annenberg, Leo Burnett, FTM ArtConsulting, ART STAGE Singapur i Fratelli Alinari. Zdobywcy nagród nie mogli wymarzyć sobie lepszej grupy specjalistów, którzy doceniali ich zdjęcia.
Konkurs Black & White Spider Awards jest otwarty dla fotografów zawodowych i amatorów we wszystkich formach fotografii czarno-białej, przy użyciu metod tradycyjnych oraz cyfrowych. Prezentowane wyselekcjonowane zdjęcia przedstawiają klasyczne style oraz nowe pomysły twórcze fotografów.
Nagrodzone prace reprezentują najlepszych na świecie współczesnych fotografów, tworzących czarno-białe obrazy. Z wielu tysięcy zdjęć nadsyłanych co roku, zaledwie kilkaset zdjęć jest nominowanych do II etapu, w którym wyłaniane są nagrodzone i wyróżnione - uzyskujące najwięcej głosów członków jury.
Więcej informacji na stronie BLACK & WHITE SPIDER AWARDS

Marek Lapis, rocznik 1968, mieszka w Koziegłowach koło Poznania. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Wykształcenie kierunkowe fotograficzne – technik fotograf – dyplom w Pomaturalnej Szkole Fototechnicznej w Zespole Szkół Fototechnicznych w Warszawie.
Zajmuje się fotografią dokumentalną, reportażem i szeroko pojętą fotografią społeczną. Laureat prestiżowych konkursów fotograficznych m. in. : International Photography Awards 2013 Los Angeles, PX3 Paris 2015. Grand Press Photo 2008 i 2015, Black & White Spider Awards Los Angeles 2015, Leica Street Photo, BZ WBK PRESS FOTO, National Geographic Polska, Projekt Przetwórnia. Uczestnik prestiżowych warsztatów: Magnum Photos oraz Ryszard Horowitz Workshop: Art and Computers - Expanding Imagination.
Publikacje w większości polskich czasopism oraz tygodników opinii (Wprost, Polityka, Newsweek, Przekrój) oraz w mediach zagranicznych m. in. : Time, Focus, The Sunday Telegraph, Reuters.
Wykładał Fotografię w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa oraz w Wielkopolskiej Szkole Fotografii. Wykładowca międzynarodowych warsztatów fotograficznych dla osób upośledzonych intelektualnie w roku 2013 i 2015 oraz pomysłodawca i twórca autorskiego programu warsztatów dla osób niesłyszących, który obecnie realizuje w Towarzystwie Osób Niesłyszących TON w Poznaniu.
Do 1996 roku etatowy fotoreporter tygodnika Wprost, później praca we własnej Agencji Fotograficznej ARTMEDIA. Od 2000 roku współpracuje z Polską Agencją Fotografów FORUM.
Fotografuje środowiska niszowe, wyalienowane z ogólnie pojmowanego społeczeństwa. W fotografii interesują go przede wszystkim człowiek i jego emocje. Fotografując innych, poznaje coraz bardziej siebie. Fotografia dla niego jest po pierwsze pasją, a po drugie profesją. 


W niedzielę 6 grudnia 2015 rano, w wieku 78 lat, zmarł Stefan Figlarowicz

$
0
0

Ze smutkiem przekazujemy wiadomość otrzymaną z Gdańska - odszedł na zawsze z naszego grona
wybitny animator ruchu fotograficznego w Polsce, znakomity fotografik 
i obdarzony niezwykłą charyzmą nauczyciel. Był członkiem honorowym ZPAF. 
Msza święta żałobna i uroczystość pogrzebowa odbędą się w Gdańsku w sobotę 12 grudnia
Msza o godz. 11:30 - Parafia pw. św. Kazimierza, ul. Pilotów 1, Gdańsk Zaspa
Uroczystość pogrzebowa o godz. 13:00 - Cm. Centralny "Srebrzysko”, Gdańsk-Wrzeszcz, ul. Srebrniki 2

Stefan Figlarowicz, ur. 19.09.1937 w Piotrkowie Trybunalskim, zm. 6.12.2015 w Gdańsku.
Absolwent Technikum Elektrycznego w Toruniu (1955) oraz Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej (1965) ; członek Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki (od 1965) oraz Związku Polskich Artystów Fotografików (od 1970).

Stefan Figlarowicz w czasie studiów na Politechnice Gdańskiej (1959-62) dokumentował działalność
i był członkiem studenckich zespołów „To Tu”, „Bim Bom” i „”Cyrk Rodziny Afanasjeff”. Były to czasy niezwykłego fermentu umysłowego i zapisały się one trwale w historii kultury polskiej.
W latach 1961-1969 współpracował z Ilustrowanym Magazynem Studentów Politechniki Gdańskiej „Kronika Studencka” – najpierw jako fotoreporter, później jako redaktor naczelny i współtwórca zespołu, który odegrał znaczącą rolę w życiu Politechniki. Redakcja „Kroniki” była wówczas znakomitą szkołą fotografii i dziennikarstwa, co zaowocowało m.in. całym szeregiem wystaw na Politechnice Gdańskiej oraz działalnością Gdańsko-Bydgoskiej Studenckiej Grupy Fotograficznej „HOMO”.
W 1970 r. został przyjęty do ZPAF. Pełnił funkcję Prezesa Okręgu Gdańskiego ZPAF w latach 1974–1976 i 1991–1997. Był też Prezesem Zarządu Głównego ZPAF w kadencji 1976–1979.
W okresie 1965–1975 jako dziennikarz i fotoreporter współpracował z licznymi czasopismami, były to m.in. miesięcznik „Litery”, dwutygodnik „Pomorze”, miesięcznik „Polska”, tygodnik „Czas”.
Przez ponad 18 lat (1990–2008) był kierownikiem Gdańskiej Galerii Fotografii ZPAF, która została w 1995 r. przekształcona w Dział Fotografii Muzeum Narodowego w Gdańsku. W okresie tym był pomysłodawcą, organizatorem i często kuratorem blisko 170 wystaw problemowych, historycznych i artystycznych.
Wiele z nich było prawdziwymi odkryciami i wniosło istotny wkład w historię polskiej fotografii. Jego dziełem jest też unikatowy zbiór zgromadzonych w GGF fotografii przedstawiających m.in. życie w powojennym Gdańsku oraz życie na kresach wschodnich II RP. Był pomysłodawcą i kierownikiem projektu „Artyści i naukowcy dla Solidarności 1980–1990”, który w okresie 2005–2008 zaowocował powstaniem znaczącego zbioru fotografii, dokumentów, wydawnictw, relacji i wywiadów.
Jego osobista działalność artystyczna znalazła wyraz w całym szeregu wystaw indywidualnych, były to m.in. „Jeden do jednego” (1979), „Tu się zakochali Mariola z Januszem 1978” (1979), „Tu mieszkam” (1983), „Sufit biega na obcasach – wizualizacje wierszy Mirona Białoszewskiego” (1985), „Obraz słowa”– wizualizacje wierszy Jana Twardowskiego (1985), „Wędrówka po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym” (1988), „Komu ten wiersz jest potrzebny?”– wizualizacje wierszy Mieczysława Czychowskiego (1997), „Powrót Majora” w 40 rocznicę sprowadzenia do Gdańska szczątków mjr H. Sucharskiego (2011).
Był pomysłodawcą, realizatorem, kuratorem wielu ważnych konkursów i wystaw fotograficznych, m.in. : ogólnopolski konkurs „Człowiek i Jego miasto” (1969), Konkurs Fotografii Polskiej „Złocisty Jantar” (1974,1979,1983), „Sto plus jeden” – ogólnopolski konkurs z okazji wizyty na Wybrzeżu Jana Pawła II (1987), „Lawina. Co Solidarność dała światu” z okazji X rocznicy powstania NSZZ ”Solidarność” (1990), „Koniec i początek. Gdańsk 1945 – 55” (1997), „Przystanki historii. Sto lat Politechniki w Gdańsku.” (2004), „60 lat mignęło” z okazji jubileuszu Politechniki Gdańskiej (2005), „Solidarność 1980-1990” (2005), „U Maryny Bal 1968” (2008, 2013), „Transatlantyk Batory, powitania 1966, pożegnania 1969” (2013), „Ulica, pierwsza rocznica wyborów” (1990, 2014).
Był autorem bądź współautorem albumów i wydawnictw książkowych, m.in. „Zostań z nami” (o wizycie Jana Pawła II w Trójmieście, 1988), „Wilno i Wileńszczyzna na przełomie wieków w fotografii Stanisława Filiberta Fleury” (1999), „Koniec i początek. Gdańsk 1945-1955” (2000), „Niepokora. Artyści i naukowcy dla Solidarności 1980–1990. Ilustrowany katalog zbiorów” (2006).
Niezwykle ważnym elementem całego życia Stefana Figlarowicza była Jego działalność edukacyjna. Rozpoczęła się ona w latach 60-tych XX wieku i trwała nieprzerwanie niemal do ostatnich Jego dni.
Będąc osobowością o niezwykłej charyzmie i precyzyjnym umyśle rozpalił zainteresowanie fotografią w sercach niezliczonych setek osób. Nie jest przypadkiem, że kilku fotoreporterów „Kroniki Studenckiej” zostało później członkami ZPAF. Był pomysłodawcą i kierownikiem dwuletniego Studium Fotografii Artystycznej, które funkcjonowało w latach 1974–1976 i od 1992 r. działa do chwili obecnej.



Stefan Figlarowicz całe swoje życie poświęcił fotografii i wniósł istotny wkład w jej rozwój w Polsce na przestrzeni ostatniego półwiecza.
W uznaniu Jego zasług w 2014 roku został mianowany Członkiem Honorowym ZPAF.
Erazm W. Felcyn (autor fotografii powyżej)

Warto zobaczyć także: Projekt Artyści i naukowcy dla Solidarności Rozmowa Hanny Gizy ze Stefanem Figlarowiczem 
O ostatnich wystawach Stefana Figlarowicza pisaliśmy w czerwcu i wcześniej, jeszcze na starej stronie

Ukazał się album: Janusz Nowacki. Pejzaże z drogi do ciszy.

$
0
0

Świat w jednym dramacie. 
Fotografie: Janusz Nowacki. Teksty: Andrzej Niziołek, Monika Piotrowska 
Wydawca: Fundacja Instytut Fotografii Pro Fotografia, Poznań, 2015

Klasyk polskiej fotografii pejzażowej, ma wreszcie książkę, zawierającą jego zdjęcia najważniejsze.
Ten album stanowi jednoznaczne świadectwo, że Janusz Nowacki to Ansel Adams polskiej fotografii.
Piękne, doskonale skończone fotografie ważą w sobie tematy, pochłaniające go przez wiele dekad.
Niektóre z tych obrazów pojawiały się dotąd na wystawach, w niewielkich drukach, nigdy jednak nie zostały zestawione w całość. Dopiero w tym albumie widać, że wszystkie stanowią jeden utwór.
Że ich autor przez całą drogę komponował jedno, wielowątkowe dzieło.
W tym tomie odsłania się dzieło życia Janusza Nowackiego. Pejzaże z drogi do ciszy  to wielkie podsumowanie i wielkie otwarcie. Wszystkie najważniejsze refleksje nad istnieniem autor wypuszcza
w świat w jednym dramacie. Pierwszy akt:  woda. Jej bezkres i cisza w niej samej rozwijają się w wielką symfonię, później – w elegancki koncert kameralny. Akt drugi:  drzewa. Wysokie i bogate w treści jak gotyckie katedry buki. Zmiana scenografii i żywioł szybujących w górę, ku światłu, buków zastępuje potężny spektakl wiekowych dębów – uosobienie tajemnicy i walki o trwanie. Akt ostatni:  góry. Karkonosze - potykanie się o legendy. I w końcu Tatry - ogromna cisza. Spokój. Wieczność.

Album zawiera 86 fotografii Janusza Nowackiego i dwa teksty: Andrzeja Niziołka – barwny esej o zdjęciach z Tatr, oraz Moniki Piotrowskiej – opowieść o fotografie, nurku, galerzyście, instruktorze, słowem – o ciekawej i niełatwej osobowości J. Nowackiego.
Teksty ukazują się w języku polskim i angielskim. Więcej informacji na stronie Fundacji.
Projekt został zrealizowany dzięki wsparciu finansowemu Miasta Poznania.

Cytaty z tekstów:
„Ciągłe jeżdżenie Nowackiego w góry dla utrwalania konkretnych chwil, momentów, zjawisk atmosferycznych, trwających nieraz kilka, kilkanaście sekund, podkreśla naturę fotografii, którą jest chwytanie ulotnego światła i czasu. Fotografia łapie to, co rozwiewa się na naszych oczach – po to, by choć obraz utrwalić, by przekroczyć choć w ten sposób czas i znaleźć się w sferze, w której jest TRWANIE.
A to wydaje mi się istotą fotografii. Dawanie poczucia trwania – tak człowiekowi potrzebnego.
Fotografia Janusza Nowackiego jest otwarta. Nikt, kto osiąga w swojej sztuce wewnętrzną wolność, nie potrzebuje się martwić o to, co nowego wymyślić i stworzyć. Nie musi się o to martwić także ten,
kto nie zapomina o pokorze wobec tajemnicy istnienia.“

Andrzej Niziołek
„Nurkowanie dało mu metodę, trening koncentracji. Pierwszą rzeczą, której trzeba nauczyć się pod wodą, jest spokój. Liczy się opanowanie, czytelne komunikaty i intuicja. Partner musi cię zrozumieć natychmiast, a ty jego, dajecie znaki albo się domyślacie. […] – Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, że od wszystkich, z którymi współpracuję, wymagam, żeby mnie rozumieli bez słów. Może niesłusznie... – frasuje się, badając oczy rozmówcy. Każde wypływanie na powierzchnię jest łapaniem głębokiego oddechu, smakowaniem nabierania w płuca powietrza. Wynurzanie z głębokiego jeziora jest raptownym przedzieraniem się ku jasności. Z mroków niezbadanego – ku otwartej przestrzeni.
Nowacki odkrył tą drogą pejzaż.”

Monika Piotrowska

Janusz Nowacki (ur. 1939 r.)
Fotograf dźwięku i ciszy, mistrz diaporamy, autor hasła: „fotografię usłyszeć, muzykę zobaczyć”. Dokumentalista i wybitny pejzażysta, a w latach 90. XX wieku jeden z najważniejszych inicjatorów i twórców lobby fotograficznego w nowym, wolnorynkowym systemie Polski; założyciel autorskiej prestiżowej Galerii Fotografii „pf” i jej wieloletni kurator; płetwonurek. Fotografem został w latach 60. portretując muzyków jazzowych na Jazz Jamboree – plonem było 11 wystaw indywidualnych (do 1974 r.).
W latach 70. zafascynowały go performerskie działania w ramach awangardowej grupy „Zbliżenie”; realizował też autorski program warsztatów fotograficznych w małych miejscowościach (19 edycji), oparty o zapis dokumentalny, wpisujący się w nurt tzw. „fotografii poza galerią”. W latach 80. wrócił do fotografii klasycznej i skoncentrował się na pejzażu. W rezultacie stworzył trzy serie tematyczne, które są esencją jego twórczości: woda (1980-83), drzewa (od 1982 r. „Buki”, „Dęby”) i góry (od 1985 r., zdjęcia z Tatr i Karkonoszy). W latach 1977-1985 skomponował też dziewięć diaporam (pokazów zdjęć na slajdach, połączonych z muzyką w jeden utwór), stając się jednym z najlepszych ich twórców w Polsce.
Jego fotografie prezentowano na wielu wystawach indywidualnych (ok. 50) i zbiorowych (ok. 100) ; znajdują się one w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu i Wrocławiu, Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, Tatrzańskim Parku Narodowym w Zakopanem, Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze, Muzeum Fotografii w Charkowie (Ukraina). Jest laureatem szeregu prestiżowych nagród w konkursach fotograficznych i diaporamy. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznał mu Odznakę Honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Członek Honorowy Związku Polskich Artystów Fotografików.

Michał Cała: „Dolny Śląsk - miasta i miasteczka" w Muzeum Historii Katowic

$
0
0

Galeria pod 11, Muzeum Historii Katowic, Dział Teatralno-Filmowy, ul. Kopernika 11, Katowice 
Wernisaż w czwartek 17 grudnia 2015 o godz. 17:00 

Kurator wystawy: Zofia Szota 
Zaprasza także Okręg Śląski Związku Polskich Artystów Fotografików

Michał Cała to artysta fotografik, którego na Śląsku przedstawiać nie trzeba, twórca uznany, wielokrotnie nagradzany, z pokaźnym dorobkiem artystycznym. Artysta należący od 1983 roku do ZPAF-u, w 2007 roku został zaliczony do grona stu najwybitniejszych polskich fotografików działających w XX wieku.
Prezentowane na wystawie prace to niewielki fragment twórczości Cały, jest to jednak zespół fotografii tematycznie wpisujący się w główny nurt zainteresowań i poszukiwań twórczych autora. Śląski krajobraz, pejzaże miast i miasteczek zarówno Górnego, jak i Dolnego Śląska stały się bowiem dominującym tematem prac artysty od początku jego działalności. Najbardziej znany cykl czarno-białych zdjęć zatytułowany „Śląsk” powstawał na terenie Górnego Śląska przez blisko dwadzieścia lat (1975–1992).
Przygoda z Dolnym Śląskiem, gdzie autor mieszkał przez dwa lata, zaczęła się również w latach siedemdziesiątych, a dopełniła podczas powtórnego pobytu na tym trenie w 2013 roku.
Autor wrócił w miejsca znane, aby sfotografować zaistniałe różnice. Udało mu się uchwycić kontrasty widoczne w przestrzeni miejskiej, zmiany cywilizacyjne zachodzące w ciągu wielu, nie tylko ostatnich trzydziestu, lat.
Powstałe prace należące w większości do fotografii dokumentalnej nie są pozbawione jednak walorów estetycznych. Tym razem jest to fotografia kolorowa, przez co wcale niełatwa, ale dająca twórcy nowe możliwość wypowiedzi, m.in. wykorzystania ciekawych efektów gry światła i barwy w kadrze.
I tak powstał cykl miejskich pejzaży, w których artysta, przyznać trzeba z wielką umiejętnością,
wychwytuje i ukazuje swoiste „smaczki” codziennego życia ulicy.
Zofia Szota, kurator wystawy

Michał Cała urodził się w 1948 roku w Toruniu. Po zakończeniu studiów na Politechnice Warszawskiej zamieszkał w Tychach i w latach 1978–1992 poświęcił się fotografowaniu śląskiego krajobrazu.
W efekcie tej pracy powstał cykl czarno-białych fotografii "Śląsk". Fotografie z tego cyklu znajdują się m. in. w zbiorach Muzeum Śląskiego i Biblioteki Śląskiej w Katowicach, Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, oraz magistratu miasta Duisburg w Zagłębiu Ruhry.
Autor jest laureatem wielu konkursów fotograficznych. Dwukrotnie otrzymał Grand Prix na Biennale Krajobrazu Polskiego w Kielcach w 1979 i 1983 r. W roku 2007 Michał Cała został zaliczony do stu najważniejszych polskich fotografów działających w ubiegłym stuleciu i wziął udział w wystawie pt. "Polska fotografia w XX wieku" (Warszawa, Wilno). Również w roku 2007 Michał Cała pokazał swoją wystawę "Śląsk" na 2. Foto Festival Mannheim Ludwigshafen Heidelberg. Zajął też I miejsce na konkursie Pilzner IPA 2007 w kategorii "Industrial". W tym samym roku o autorze i jego śląskich zdjęciach napisał British Journal of Photography. W roku 2008 zdjęcia z cyklu Śląsk wzięły udział w festiwalu Noorderlicht w Holandii. Jego fotografie były publikowane w albumach: „Antologia fotografii polskiej 1839-1989”, „Mistrzowie polskiego pejzażu”, „Polska fotografia w XX wieku”.
Więcej o autorze i jego zdjęciach na stronie michalcala.pl

Zapraszamy na wernisaż wystawy Janusza Rosikonia do Starej Galerii ZPAF

$
0
0

Janusz Rosikoń - „Rozstaje” - wystawa podsumowująca 50-lecie pracy twórczej 
Wernisaż we wtorek 22 grudnia o godz. 18:00, ekspozycja do 10 stycznia 2016

22 grudnia 2015 w Starej Galerii Związku Polskich Artystów Fotografików otwarta zostanie wystawa fotograficzna, podsumowująca 50-lecie pracy twórczej Janusza Rosikonia.
Od pięćdziesięciu lat przemierza on kulę ziemską z aparatem w dłoniach. Na przestrzeni tego czasu świat wokół nas zmienił się nie do poznania – politycznie, technologicznie, cywilizacyjnie.
Te wszystkie zmiany Janusz Rosikoń dokumentował, nieustannie podróżując po Polsce i po świecie.
Na początku pracował dla czasopism, a od ćwierć wieku – dla wydawnictwa Rosikon Press, które obchodzi akurat 25-lecie swego istnienia.
Tytuł wystawy ROZSTAJE nawiązuje do konieczności dokonywania nieustannych wyborów, które stają przed każdym człowiekiem. Między różnymi drogami musi wybierać także fotograf w ciągu swej pracy zawodowej.
Widać to doskonale na ekspozycji, gdzie autor zdjęć proponuje nam różne sposoby dojścia do celu, ale zawsze przyświeca mu przekonanie, żeby iść drogą prawdy. I tę prawdę stara się uchwycić swoim aparatem. Przedstawia szarzyznę PRL-u wychwyconą na pierwszych czarno-białych zdjęciach, jest świadkiem historycznych momentów, jak słynny gest Willy’ego Brandta czy Teda Kennediego, utrwala entuzjazm pierwszych wizyt papieskich.
Za którymś z kolei zakrętów w miejsce pasji reporterskiej, w której pozostawał bezstronnym obserwatorem, wkradła się do biografii Janusza Rosikonia refleksja pielgrzyma – człowieka w drodze, który przez rozstaje ścieżek wędruje do miejsc świętych, by ujawnić na swych zdjęciach nie tylko nastrój sacrum i emocje, lecz także swoje własne subtelnie zaznaczone stanowisko.
Retrospektywna ekspozycja prac Janusza Rosikonia jest z pewnością ważnym wydarzeniem nie tylko w środowisku polskiej fotografii, lecz także w świecie polskiej kultury, do której wniósł on niebagatelny wkład – swoimi książkami, wystawami, zdjęciami.

Janusz Rosikoń studiując na Politechnice Warszawskiej pracował już jako fotoreporter.
Karierę zawodową jako fotoreporter rozpoczął w tygodniku ITD, potem pracował dla miesięcznika The Polish Review / La Revue Polonaise.
Jasna Góra i jej skarby była pierwszym ważnym obiektem, który fotografował. Jego praca została uwieńczona wydaniem ksiażki w ponad 100 tys. nakładzie w kilku wersjach językowych. Udokumentował ponad 500 sanktuariów maryjnych w Polsce i ponad 300 w Europie. Owocem tej pracy był album „Polskie Madonny”, który otrzymał nagrodę Najpiękniejszej Książki Roku oraz znalazł się wśród najwspanialszych książek świata na Targach we Frankfurcie.
Album i wystawa Madonny Europy jest plonem pieciu lat pielgrzymowania do sanktuariów maryjnych rozsianych po całej Europie, od portugalskiego wybrzeża Atlantyku po Ural, od Irlandii po wyspy Morza Egejskiego. Wystawa była prezentowana w ponad 70 miastach Polski i na wielu uniwersytetach w Stanach Zjednoczonych, w tym na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie, Dayton, Pensylwanii, St. Joseph’s w Nowym Jorku, w Toronto podczas spotkania z Janem Pawłem II w czasie Światowych Dni Młodzieży, w Oksfordzie, Londynie, we Frankfurcie podczas Międzynarodowych Targów Książki w Paryżu (Religio 2002), Wilnie oraz na Malcie. Album został wydany również po angielsku i węgiersku, nagrodzony wieloma nagrodami w tym Feniksem w roku 1999. Recenzje o wystawie i książce ukazały się w wielu prestiżowych pismach w kraju jak również w The Times, Catholic Herald i innych.
W okresie solidarności i stanu wojennego jego zdjęcia ukazywały się w Newsweeku, Time Magazin czy Schweizer Illustrierte. Towarzyszył Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II w pielgrzymkach do kraju.
Asystował figurze Matki Bożej Fatimskiej nawiedzającej Rosję od Moskwy aż po Ural.
Jest autorem / współautorem wielu książek w tym Katedra we Włocławku, Kościół Mariacki w Krakowie, Skarby Jasnej Góry, Leksykon Świętych, Anioły. Jego zdjęcia ilustrują Biblię wydaną przez Reader’s Digest w wielotysięcznych nakładach.
Jest współzałożycielem Rosikon Press, które od 1990 roku wydało wiele cennych książek w tym: Świadkowie Tajemnicy, które ukazały się już w 5 krajach, Ufam, Ufający, Tajemnica Graala, Rzymskie Pasje, a ostatnio Sekrety Guadalupe, w których jest autorem zdjęć.
Ciągle przemierza różne regiony świata dla dokumentowania rzeczywistości. Reportaż jest ulubioną formą fotografii Janusz Rosikonia. Ostatnio razem z prof. Normanem Daviesem podróżował szlakiem armii Andersa poprzez Rosję, Iran, Meksyk, Włochy - co zaowocowało wydaniem bogato ilustrowanej książki Szlak nadziei. Armia Andersa. Marsz przez trzy kontynenty.
W tym roku mija 50 lat jego pracy jako fotografa. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Związku Polskich Artystów Fotografików w Okręgu Warszawskim.
Jego zdjęcia znajdują się w kolekcjach prywatnych w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Kanadzie i w Polsce.

Marek Gardulski - „Św. Sebastian” w jaworznickiej Galerii Pusta cd.

$
0
0

Galeria Pusta cd., Jaworzno, ul Fabryczna 37 
Wernisaż w środę 30 grudnia o godz. 17:30, ekspozycja do 26 stycznia 2016 
Galerię pod patronatem Okręgu Śląskiego ZPAF prowadzą: Jakub Byrczek i Krzysztof Szlapa

Św. Sebastian - piktorializm i realizm...
Św. Sebastian to, być może, jedyny święty, którego przedstawienia powstają do dzisiaj, w przeróżnych interpretacjach. Składa się na to przynajmniej kilka przyczyn.
Wydaje się jednak, że artyści przede wszystkim odnoszą się do symboliki zawartej w tradycyjnych przedstawieniach, nie do kwestii religijnych.
Kilka, wybranych z większego cyklu prac składających się na tą wystawę stara się opowiadać o myśleniu na temat "motywu Św. Sebastiana", myśleniu za pomocą fotografii. Od ujęć, które można nazwać realistycznymi do swego rodzaju fotograficznej metafory...

Marek Gardulski ur. w 1952 r w Krakowie.
Członek ZPAF od 1981 roku. W latach osiemdziesiątych autor cykli "Autoportret" i "Kącik dziecięcy".
Stypendysta United States Information Agency, współpracował z The International Polaroid Collection (Photokina 1990 - "Selection 5").
Na początku lat dziewięćdziesiątych zestawem "Solvay" zwrócił się ku dokumentalnej fotografii przestrzeni industrialnej.
Uczestnik wystaw: "Wokół dekady - polska fotografia lat 90-tych" (Muzeum Sztuki w Łodzi), "Marzyciele i świadkowie. Fotografia Polska XX wieku" (MN w Krakowie-Arsenał), "Polska fotografia w XX wieku"– ZPAF Warszawa, "XX wiek w Fotografii Polskiej z Kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi" (The Shoto Museum of Art – Tokyo). Jego prace znajdują się w kolekcjach polskich i zagranicznych.
Mieszka i pracuje w Krakowie. Nie związany z żadną grupą artystyczną.

Viewing all 3020 articles
Browse latest View live