Quantcast
Channel: Wiadomości ze zpaf.pl
Viewing all 3001 articles
Browse latest View live

Wystawa pokonkursowa „Katowice w Obiektywie 2015” w Galerii Katowice ZPAF

0
0

Galeria Katowice ZPAF, ul. św. Jana 10 (II piętro) 
Zapraszają organizatorzy
Okręg Śląski Związku Polskich Artystów Fotografików i Miasto Katowice 
Wernisaż w środę 2 grudnia o godz. 18:30, ekspozycja do końca grudnia 2015

Wernisaż wystawy „Katowice w Obiektywie 2015”
podczas którego wręczone zostaną nagrody zwycięzcom konkursu fotograficznego.
W tym roku katowicki magistrat wraz ze Śląskim Okręgiem Związku Polskich Artystów Fotografików organizował konkurs pod hasłem „Świętujemy 150 lat”.
Czterdzieści wyróżnionych prac, które pojawią się na grudniowej wystawie w należącej do Związku Galerii „Katowice” można również obejrzeć w galerii na stronie katowice.eu 

Nagrodą główną w konkursie jest publikacja fotografii na kartach kalendarza na 2016 rok
- wyłoniono następujących autorów:
Sandra Szymańska, Kamil Ottawa, Iwona Wander, Marek Locher, Anna Pinkawa, Ewa Urbanowicz, Tomasz Kawka, Martyna Larysz, Krzysztof Czak, Tomasz Kawka, Karolina Śpiewak,
Joanna Bratko-Lityńska, Adam Wiatrowski, Kamil Ottawa.

Pierwszą nagrodę specjalną otrzymała Ewa Urbanowicz, drugą Marek Locher, trzecią Iwona Wander.

Nagroda dodatkowa - udział w warsztatach fotograficznych trafia do Karoliny Śpiewak.

Wyróżniono prace autorów
: Adam Wiatrowski, Agnieszka Wosz, Aleksandra Olszówka, Anna Gładysz, Anna Madeja, Anna Pinkawa, Anna Strykowska-Błasiak, Anna Tomaka-Wójcik, Bożena Nitkiewicz, Ewa Grzegorzak-Łoposzko, Ewa Urbanowicz, Grażyna Gałczyńska-Janus, Iwona Wander, Jacek Schindler, Jadwiga Grzyb, Janusz Drobisz, Joanna Bratko-Lityńska, Kamil Ottawa, Karolina Śpiewak, Marcin Jabłoński, Krzysztof Czak, Magdalena Pierwocha, Marek Locher, Martyna Larysz, Nicola Kołakowska, Robert Garstka, Sandra Szymańska, Szymon Poręba, Tomasz Kawka, Urszula Gładka.


ZAiKS zaprasza na kolejne spotkanie z cyklu „Poniedziałki pod Królami”

0
0

Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, „Dom pod Królami”, ul. Hipoteczna 2, Warszawa 
poniedziałek 7 grudnia 2015 o godz. 17:00 
Spotkanie na temat: „Wypożyczenia biblioteczne… 
kto skorzysta na zmianach prawa?”. Wstęp wolny.

Stowarzyszenie Autorów ZAiKS zaprasza na kolejne spotkanie z cyklu „Poniedziałki pod Królami”,
które poświęcone będzie zmianom w prawie autorskim.

Ostatnie zmiany prawa autorskiego wprowadziły wynagrodzenia dla autorów i wydawców za wypożyczanie egzemplarzy utworów przez biblioteki publiczne. System ten znany jest pod nazwą public lending right.
Czy polscy twórcy skorzystają na zmianach? Kogo obejmie system public lending right?
Czy wynagrodzenia obejmą również audiobooki?
Temat omówi mec. Ewa Łepkowska - kierownik Wydziału Prawnego ZAiKS

Janusza Moniatowicza „W ciszy pracowni Josefa Sudka” w Galerii Korytarz

0
0

Galeria KORYTARZ w Jeleniogórskim Centrum Kultury, ul. Bankowa 28/30, Jelenia Góra 
Wystawa eksponowana od 27 listopada do 27 grudnia 2015 roku.

Wywiad Wojciecha Zawadzkiego – kierownika Galerii „Korytarz” z autorem wystawy:
Kiedy po raz pierwszy spotkałeś się z twórczością Josefa Sudka?
— Na początku roku 1976 w czytelni EMPiK-u zobaczyłem wydanie czechosłowackiego magazynu „Revue Fotografie”, poświęcone Josefowi Sudkowi. Było to dla mnie odkrycie nowej fotografii.
Nagle ujrzałem świat tak wspaniałych obrazów w niespotykanych dotychczas klimatach. Po raz pierwszy zobaczyłem fotografie, będące kontaktami z wielkoformatowych negatywów, na których utrwalony był tajemniczy świat otaczających nas przedmiotów. Od tej chwili rozpoczęła się moja fascynacja twórczością tego fotografa. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że 15 września tegoż roku, w dniu, w którym umarł autor tych wspaniałych zdjęć, po raz pierwszy w życiu pojadę na szkolną wycieczkę do Pragi...
Wpływ fotografii Josefa Sudka na twoją twórczość.
— Myślę, że ten wpływ jest ogromny i zaczął się właściwie od chwili, kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z Jego fotografią. Zawsze bliski był mi nurt piktorialistyczny. Miałem to szczęście, że dane mi było od początku swojej działalności pracować z fotografią wielkoformatową i poznawać ją. Najpierw był to format 9 x 12 cm, później, podczas studiów, kiedy poznałem i zaprzyjaźniłem się z Bohumirem Prokupkiem, stał się to format 18 x 24 cm. Podobnie, jak Sudek, którego fascynacja wielkim formatem (30 x 40 cm) spowodowała, że postanowił w pewnym momencie swojego życia (w roku 1940) używać tylko aparatów wielkoformatowych, ja również marzyłem o wykonywaniu zdjęć takimi kamerami. Fotografowanie tego typu aparatem narzuca określony sposób pracy, wymaga bardzo dużego skupienia i umiejętności analizowania tematu. To nie jest fotografia, którą da się wykonać szybko. Potrzeba czasu i zastanowienia. Od początku są mi bliskie tematy Sudka. Fotografowałem i nadal fotografuję martwe natury, architekturę, pejzaż.
Jak powstał cykl zdjęć o atelier Josefa Sudka?
— W 1982 r. rozpocząłem studia na Wydziale Fotografii Artystycznej Akademii Filmowej FAMU w Pradze. W trakcie studiów dane mi było zobaczyć oryginały fotografii Josefa Sudka. Na nowo odżyła we mnie fascynacja jego osobą i dziełami. Postanowiłem odwiedzić miejsca, w których żył i pracował. Tak trafiłem na ul. Ujezd, gdzie znajdowało się pierwsze atelier, w którym mieszkał z siostrą, Bożeną Sudkovą.
Tam też pracował. Artysta był właścicielem tego miejsca od 1 czerwca 1927 r. Sama pracownia powstała pod koniec XIX wieku. Sudek posiadał jeszcze drugie atelier na Uvoze, do którego przeniósł się w późniejszych latach. Tutaj, w tym atelier, powstało wiele ważnych prac, wśród nich jeden z ważniejszych cyklów, pt. : „Okno mojego atelier. ”( 1940-1954). Pierwszy raz przyszedłem na Ujezd w 1985 r. Było to opuszczone już miejsce, przedstawiające smutny widok. Upływający czas i warunki atmosferyczne oraz wcześniejszy pożar dokonały zniszczenia. Brak środków na jego remont i utrzymanie spowodował, że stało się ono niemal zapomniane. Mój pierwszy pobyt w tej pracowni tak bardzo przeżyłem emocjonalnie, że postanowiłem ją zdokumentować. Byłem tam pośród resztek przedmiotów codziennego użytku, książek, płyt. Osiadły na nich kurz i osnuwająca pajęczyna wytworzyły wiele martwych natur, które były gotowymi tematami do sfotografowania. Na przestrzeni kilku miesięcy kilkakrotnie odwiedziłem to miejsce, starając się utrwalić na kliszy jego niepowtarzalny klimat. Po latach udało się pani Annie Farovej zdobyć fundusze na rekonstrukcję tegoż atelier, gdzie od roku 2000 znajduje się piękna Galeria Fotografii nosząca imię artysty. Z czasem moje zdjęcia stały się ważnym dokumentem, pokazującym tę pracownię i ogród, które były tak znaczące w życiu i twórczości tego wielkiego fotografa.
Josef Sudek, jako fotograf mistyczny.
— Jednym z tematów, towarzyszących artyście przez całe życie, była Praga. Jak nikt, potrafił pokazać jej poetyckie piękno - zmieniające się pory roku, nastroje dnia. Mieszkając przez lata w swoim atelier, fotografował otaczającą go rzeczywistość, zamkniętą na niewielkiej przestrzeni pracowni i ogrodu. Tu powstały jedne z najważniejszych cykli fotografii, m.in., wspomniane już „Okno mojej pracowni” oraz „Ogród mojego atelier”, „Rzeczy na oknie mojej pracowni”. W jego pracach tematem, tłem i współczynnikiem budującym klimat jest rozproszone światło, szron okalający przedmioty, mgła czy widziany przez nią obraz. Bohaterami zdjęć stają się przedmioty codziennego użytku, na pozór banalne, dla większości ludzi niezauważalne. Jest to świat pełen emocji, niedopowiedzeń, magii. Nierozłączną życiową inspiracją były dla Josefa Sudka sztuka i muzyka. Odzwierciedlają się one również w jego twórczości tak indywidualnej i niepowtarzalnej, nadającej mu miano romantyka i liryka fotografii.
Notował: Wojciech Zawadzki

Janusz Moniatowicz (1958) - artysta fotografik, członek ZPAF. Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi oraz Akademii Filmowej FAMU w Pradze, Wydział Fotografii Artystycznej u prof. Jana Šmoka. Tematem jego pracy magisterskiej była historia polskiej fotografii lwowskiej. Autor kilkunastu wystaw indywidualnych oraz współautor kilkudziesięciu wystaw zbiorowych. Laureat wielu nagród i wyróżnień w konkursach i wystawach w kraju i zagranicą. Odznaczony medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej. Od stycznia 2007 r. kieruje Oddziałem Karkonoskim w Jeleniej Górze w Okręgu Dolnośląskim Związku Polskich Artystów Fotografików. Jego prace znajdują się w zbiorach muzealnych, m.in. : Victoria and Albert Museum w Londynie (Wielka Brytania), UMPRUM Muzeum w Pradze (Czechy), Muzeum Spiskie w Lewoczy (Słowacja), Galeria Artystów w Spiskiej Nowej Wsi (Słowacja), Muzeum Ceramiki w Bolesławcu, Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, BWA w Jeleniej Górze oraz w licznych kolekcjach prywatnych. Jest autorem i współautorem szeregu albumów i publikacji fotograficznych.

Biogram Josefa Sudka:
Josef Sudek (ur. 17 marca 1896, Kolín, Czechy – zm. 15 września 1976, Praga) był wybitnym czeskim fotografem. Zasłynął z fotografii, przestawiających magiczne widoki Pragi oraz z niezwykłych martwych natur. Jego twórczość zaliczana jest do najwybitniejszych arcydzieł fotografii światowej. Z wykształcenia był introligatorem. W czasie I wojny światowej został wcielony do armii austro-węgierskiej. W 1915 roku służył na froncie włoskim, gdzie został ranny w prawą rękę, którą musiano amputować. Po wojnie 2 lata (1920-1922) studiował fotografię w Pradze w Państwowej Szkole Graficznej, u profesora Karla Nováka. W 1924 r., razem z Jaromirem Funke i Adolfem Schneebergem założył Czeskie Towarzystwo Fotograficzne. W latach 1927-1936 pracował dla wydawnictwa Družstevní práce. Międzywojenna twórczość artysty jest bardzo różnorodna. Interesowały go rozmaite tematy i techniki fotograficzne. Od 1940 r. używał kamer wielkoformatowych i wykonywał wyłącznie odbitki kontaktowe. Dominujące w jego twórczości są tematy związane z Pragą. Po mistrzowsku ukazywał piękno tego miasta, dlatego zwany jest Fotografem Pragi. Innymi znanymi cyklami są martwe natury i pejzaż. Jest autorem kilku wspaniałych albumów. Twórczość Josefa Sudka jest inspiracją dla wielu współczesnych fotografików, a jego prace znajdują się w zbiorach największych światowych galerii i muzeów.

Michał Silski: projekt „Widmo czasu” w warszawskim Instytucie 116

0
0

instalacja multimedialna 
Galeria Instytut 116, ul. Grochowska 116, Warszawa 
Wernisaż w czwartek 3 grudnia 2015 o godz. 19:00

Michał Silski– Urodzony w Santiago de Chile, radzi sobie z technologią, rozpracowuje Świat zwracając uwagę na podobieństwa.

„Widmo czasu” obrazuje upływu czasu w taki sposób, jak spektrograf robi to z widmem światła.
Na poziomej osi przedstawiony jest zakres interwałów, każdemu odpowiada jeden prążek. Prążki zapalają się co określony czas, każdy kolejny dwa razy częściej od poprzedniego. Skala taka w teorii nie ma żadnych granic. Tutaj zaczyna się od interwału przekraczającego znany wiek Wszechświata, a kończy na okresie najwyższych wykrywanych częstotliwości promieniowania kosmicznego.
Projekcji obrazu towarzyszy emisja dźwięku, wyrażającego (na miarę możliwości technicznych) tę samą informację.
Projekcja opracowana jest z zachowaniem najwyższej staranności, lecz nie jest to projekt naukowy.
Zogniskowanie uwagi ma służyć medytacji nad czasem, percepcją i naszą relacją ze światem.
Patrząc na obraz można sprawdzić, jaki przedział mieści się w naszej percepcji.
Im dłużej patrzymy, tym większy zakres obejmiemy.
Więcej informacji o autorze i wystawie na stronie Instytutu 116 oraz na Facebooku.

„Nowa Warszawa” Marii Chrząszczowej w Fundacji Archeologia Fotografii

0
0

Maria Chrząszczowa. Nowa Warszawa 1961-1972  
Galeria Fundacji Archeologia Fotografii, ul. Andersa 13, obok kl. VII, Warszawa 
Wernisaż w piątek 4 grudnia o godz. 18:30, ekspozycja do 15 stycznia 2016

Mrówkowce, korytarzowce i hotele dla samotnych - Maria Chrząszczowa w latach 60. i 70. dokumentowała Śródmieście, Bielany i Żoliborz. Zdjęcia otoczonych pustymi działkami osiedli i bloków wciśniętych w ocalałą po wojnie tkankę miejską, to wyjątkowa dokumentacja rozwoju stolicy.
„Nowa Warszawa” Marii Chrząszczowej w Galerii Fundacji Archeologia Fotografii.
Maria Chrząszczowa znana jest przede wszystkim z fotografii architektury, głównie Warszawy.
Do jej najważniejszych prac należy przejmująca dokumentacja zburzonej stolicy Polski wykonana w 1945 roku. W latach 60. i 70. prowadziła stosunkowo systematyczną dokumentację rozbudowy Warszawy. Interesowały ją przede wszystkim nowopowstające osiedla mieszkaniowe. Szczególnie dokładnie sfotografowała Bielany, Żoliborz i Śródmieście. Tu widać konsekwentną pracę dokumentalistki, która stara się pokazać wybrane obiekty w sposób jak najdokładniejszy. Na tych zdjęciach rzadko pojawiają się ludzie, Chrząszczową bardziej interesuje sama architektura niż toczące się miejskie życie. Ale inne osiedla sfotografowane są w sposób mniej metodyczny, w archiwum znajdują się trzy lub cztery zdjęcia – tak jakby zrobiła je przypadkiem, będąc akurat w okolicy.
Całość składa się na obraz miasta w procesie. Część z tych prac powstała prawdopodobnie jako materiał pomocniczy dla wykładowców i studentów architektury Politechniki Warszawskiej, gdzie Chrząszczowa prowadziła pracownię fotografii. Tłumaczyłoby to powtarzalność kadrów, wielokrotne próby sfotografowania jednego bloku z kilku punktów widzenia. I choć większość zdjęć ma charakter czystej dokumentacji, która prawdopodobnie miała funkcję służebną, to jednak wśród tego zbioru znajdziemy także kadry bardziej osobiste.

Maria Chrząszczowa (1913-1979 Warszawa) urodziła się w rodzinie Pfeifferów, warszawskich przemysłowców. Z fotografią zetknęła się podczas kontynuacji nauki w dwuletnim Liceum Fotograficznym w Warszawie. Niemal wszystkie jej fotografie sprzed 1939 roku spłonęły w czasie wojny. Najwcześniejszy, zachowany zbiór to dokumentacja ruin Warszawy.
Silny ładunek symboliczny i emocjonalny tych zdjęć wyróżnia je spośród innych wykonanych wówczas dokumentacji. Pod koniec 1945 roku Chrząszczowa dokumentowała obóz koncentracyjny w Auschwitz a później Wrocław, Jelenią Górę, Kłodzko.
Po powrocie do Warszawy aż do połowy lat 70. pracowała w zawodzie fotografki, m. in. w Polskiej Agencji Prasowej. Od roku 1952 była członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. W latach 1953-1974 prowadziła pracownię fotografii w katedrze Architektury Polskiej na Politechnice Warszawskiej.
Fundacja Archeologia Fotografii opracowuje archiwum Marii Chrząszczowej od 2009 roku.

Sławomira Tobisa „Granica” w Galerii Małej SMOK w Słubicach

0
0

Słubicki Miejski Ośrodek Kultury, Galeria Mała SMOK, ul. I Maja 1, Słubice 
Wernisaż w czwartek 3 grudnia o godz. 17:00, ekspozycja do końca grudnia 2015

Niepodległe państwo polskie odrodziło się po I Wojnie Światowej, po wielu dekadach obcego panowania. Oczywistą konsekwencją tego faktu było pojawienie się w Europie nowych granic.
W północno-zachodniej Wielkopolsce granica między Polską a Niemcami została wyznaczona w większości wzdłuż linii rzek, lecz w swoim przebiegu obejmowała również niewielki, kilkukilometrowy odcinek lądowy. Podzielił on w dużej mierze jednolitą społecznie i przyrodniczo przestrzeń na dwie różne rzeczywistości, z całym szeregiem konsekwencji dla życia mieszkańców. 

"Wersalski podział Chełstu spada na wioskę niespodziewanie. (…) Ojciec Wiktora Ślusarczyka budzi się któregoś dnia w swoim domu, w Neuteich. Dogaduje się szybko z Richardem Schellerem, który akurat ocknął się w Chełście. Zamieniają się gospodarstwami po kryjomu, głowa w głowę. Ich dobytek wędruje przez granicę od rana do wieczora, co jest możliwe, bowiem granicy jeszcze nie obsadzono. Gorzej jest z gruntami, których nie można tak łatwo zamienić. Więc Polacy nadal mają swoje pola i łąki w Neuteich, a Niemcy w Chełście.
Każdego dnia przechodzą przez granicę istne procesje. Wędrują w obie strony ludzie z narzędziami, przepychają się krowy i konie. Z czasem sprawy się skomplikują, bo odnośne urzędy wydają przepustki. Ponadto wkraczają weterynarze obu stron: przechodzące przez granicę bydło musi być każdorazowo badane! (…) W pobliskich Moczydłach granica przechodzi przez podwórze Ottona Mehlinga, Niemca. Dom, stodoła i chlewnia znajdują się w Rzeszy, obora i wygódka w Polsce. Mehling ma z tego tytułu nieustanne kłopoty. Kiedy idzie do wygódki, zabiera ze sobą przepustkę. Pogranicznicy nudzą się często i - dla kawału - czatują na Mehlinga pod wygódką…”
[Zieliński Piotr: „Pamięć i niepamięć”, Ekspres reporterów’86, KAW, Warszawa, 1986]

Wystawa i działanie pod wspólnym tytułem „Granica” stanowi refleksję nad tym zagadnieniem - dokumentalny cykl fotografii pokazujących wspomnianą przestrzeń z dzisiejszej perspektywy zostanie podczas wernisażu przedzielony granicą analogiczną do tej, która powstała po I Wojnie Światowej.

Sławomir Tobis, członek Okręgu Wielkopolskiego ZPAF, od roku 2006 organizuje i prowadzi warsztaty Fine-Print-Photo poświęcone różnym aspektom fotografii tradycyjnej oraz cyfrowej, a także - od roku 2008 - Szkółkę Fotografii (zajęcia dla młodzieży) przy Urzędzie Gminy w Drawsku. Od roku 2008 prowadzi wieloletni projekt fotograficzny i organizuje ogólnopolskie spotkania fotograficzne pod wspólnym hasłem „Opowieści z pogranicza”, których efektem są wystawy prezentowane między innymi podczas Fotofestiwalu w Łodzi, Biennale Fotografii w Poznaniu, Festiwalu Fotografii im. Ireneusza Zjeżdżałki w Poznaniu oraz Festiwalu Białystok Interphoto, a także obszerna dokumentacja socjologiczno-historyczna, która będzie przedmiotem osobnego opracowania. Od roku 2010 prowadzi zajęcia na Studium Arteterapii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu oraz na Letniej Szkole Arteterapii tamże.
Aktywnie prowadzi bloga poświęconego fotografii

Stefan Wojnecki. Doświadczanie (w) fotografii - spotkanie i publikacja

0
0

Spotkanie promujące publikację połączone ze spotkaniem autorskim z Artystą 
Wyższa Szkolła Języków Obcych im. S.B. Lindego w Poznaniu, ul. 27 grudnia 17/19 
(budynek Domar) sala nr 302 na III piętrze w czwartek 10 grudnia 2015 o godz. 17:00 
ZPAF jest jednym z partnerów medialnych publikacji Fundacji 9/11 Art Space

Stefan Wojnecki. Doświadczanie (w) fotografii
data wydania: grudzień 2015
publikacja monograficzna
wydawca: Fundacja 9/11 Art Space
teksty: Stefan Wojnecki, Marianna Michałowska, Witold Kanicki, Magdalena Piłakowska
redakcja: Magdalena Piłakowska
tłumaczenie: Szymon Nowak
fotografie: Stefan Wojnecki, Piotr Chojnacki, Zygmunt Gajewski, archiwum artysty
dofinansowano ze środków Miasta Poznania
patronat medialny: Artinfo.pl, Fotografia Kolekcjonerska, Szum, ZPAF, Magenta

Publikacja poświęcona twórczości artystycznej Stefana Wojneckiego została pomyślana jako studium proponujące nowe spojrzenie i uzupełnienie stanu badań nad działalnością artysty.
Publikacja ukazując całe spektrum działalności i zainteresowań poznańskiego fotografa, skupia się na początku drogi twórczej fotografa, który studiując fizykę, zainteresował się aspektem techniczno-naukowym fotografii.
Wydawnictwo o twórczości Wojneckiego, z naciskiem na lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte w działalności artysty, zajmuje się problemem poszukiwania fizycznych uwarunkowań widzenia fotograficznego oraz wprowadzonym przez artystę pojęciem obrazu impulsograficznego.
Książka stanowi opracowanie naukowo-popularyzatorskie, dostarczając niezwykle cennego materiału źródłowego, obejmującego liczne reprodukcje niepublikowanych dzieł tego twórcy, a także co ważne jego teksty teoretyczne.
Publikacja przypomina również postać Wojneckiego teoretyka, animatora życia kulturalnego i organizatora niezliczonej liczby wystaw (fotograf był m. in. inicjatorem Biennale Fotografii w Poznaniu).
Stefan Wojnecki, jeden z najważniejszych pionierów polskiej współczesnej fotografii, reprezentuje myślenie całkowicie oryginalne w polskiej i światowej teorii obrazu. Należy do grupy wybitnych polskich artystów-teoretyków, takich jak Zbigniew Dłubak, Jerzy Lewczyński, Zbyszko Trzeciakowski czy – z innej nieco perspektywy – Jan Berdyszak, których interesowała idea medium, a dopiero poprzez tę ideę jawić się mogła jakakolwiek społeczna realność, reprezentowana przez obraz.
Twórczość jest tu rozumiana w sposób całkowicie autonomiczny, jako metarefleksja nad samym medium, a nie opowieść o świecie pokazywanym w obrazach. Wojnecki w twórczości artystycznej i teoretycznej zajmuje się w dużej mierze językiem fotografii i jego relacją tak do odniesień przedmiotowych, jak i do innych mediów, a także percepcyjnymi możliwościami ludzkiego umysłu. Interesuje go to, jak przebiega proces postrzegania rzeczywistości, jak ją rozpoznajemy, pamiętamy i przez to jak komunikujemy się z innymi.

Stefan Wojnecki
Ukończył fizykę na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Artysta fotografii eksperymentalnej zaliczany do neoawangardy, animator i teoretyk fotografii. Jego postać związana jest z pojęciami fotografii intermedialnej i postmedialnej. Autor kilkudziesięciu wystaw indywidualnych, od 1956 r. brał udział w około stu wystawach zbiorowych, w tym w prestiżowych prezentacjach w kraju i za granicą.
W rankingu najlepszych od 1989 r. wystaw poznańskich artystów, jego wystawa retrospektywna „Pęknięcia – ku symulacji” z 1999 r. znalazła się w pierwszej dziesiątce. Autor licznych wypowiedzi teoretycznych związanych z fotografią, w tym skryptu „Moja teoria fotografii”.
Kurator kilkudziesięciu ważkich wystaw, sympozjów i warsztatów, również o zasięgu międzynarodowym. Inicjator studiów wyższych na kierunku fotografii w polskim szkolnictwie artystycznym. Od 1978 r. pracuje w Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu (dawniej PWSSP i ASP). Obecnie kierownik Pracowni Fotografii Komputerowej w tejże uczelni. Otrzymał szereg wyróżnień, nagród i mających dużą wagę odznaczeń, w tym międzynarodowych. Laureat m. in. medalu Scholae Bene Merito Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu oraz Złotego Medalu Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Obecnie w składzie Kapituły Nagrody Artystycznej Miasta Poznania. Jego sylwetka twórcza opisana została w licznych tekstach, w tym wysokiej rangi wydawnictwach biograficznych, jak „Contemporary Photographers”, „Who`s Who in the World” czy „Złota Księga Nauki Polskiej 2006 – Naukowcy Zjednoczonej Europy”.
Członek Związku Polskich Artystów Fotografików od 1971 roku, niezwykle zasłużony w jego działalności.

Zapraszamy na spotkanie z Przemkiem Dzienisem w ramach WPD 2015

0
0

Spotkanie w ramach festiwalu Warsaw Photo Days 2015 
Stara Galeria ZPAF, Plac Zamkowy 8, Warszawa 
W poniedziałek 7 grudnia 2015 o godz. 18:00 
poprowadzi Andrzej Zygmuntowicz

Przemek Dzienis - absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi oraz filozofii na Uniwersytecie Łódzkim.
W swojej pracy skupia się głównie na portrecie, korzystając z możliwości związanych z digitalizacją medium, dzięki czemu jest w stanie uchwycić to, co często nieuchwytne i zbudować wyjątkową atmosferę w swoich pracach. Realizuje również rzeźbiarskie instalacje reinterpretujące momenty fotograficzne.
Wybrane wystawy indywidualne:I can't speak, I'm sorry, PF Gallery, Poznań (2012) ; NN Personality, Platan Gallery, Budapeszt, Węgry (2011) ; NN Personality, Platan Gallery Galeria FF, Łódź (2010) ; NN Personality, 1500m/k, Warszawa (2009).
Wybrane wystawy zbiorowe:Recommended by..., Fotogalerie Wien, Wiedeń, Austria (2012) ; Basen, Festiwal TIFF, Wrocław (2012) ; Sub pop, Galeria BWA Warszawa, Warszawa (2012) ; Some things visible and invisible, Galeria Instytutu Polskiego, Düsseldorf, Niemcy (2010) ; Blade Factory, Liverpool (2010).
Nagrody i rezydencje: rezydencja Saatchi Foundation w Liverpoolu (2010), EEA & NFM, Shaping Time, polsko-norweskie warsztaty, Lódz/Bergen, Polska/Norwegia (2011).
Przemek jest reprezentowany przez galerię Lookout z Warszawy.


Wystawa „Orszak Trzech Króli” w Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa

0
0

Fotografie: Irena Gałuszka, Bogdan Szczupaj - Okręg Świętokrzyski ZPAF 
Galeria Fotografii Miasta Rzeszowa, ul. 3 Maja 9 
346 ekspozycja czynna od 7 grudnia do 7 stycznia 2016

Jasełka, to bardzo stara i piękna tradycja, która powoli zanika. Pomysł Orszaku w Polsce powstał jako rozwinięcie szkolnych jasełek w Szkole „Żagle” w Warszawie. Dla każdego kto chciał w nich brać udział reżyser znalazł jakąś rolę. Aktorów i widzów było tak dużo, że organizatorzy postanowili wyjść na ulice miasta. Orszak Trzech Króli po raz pierwszy przeszedł ulicami Warszawy w 2009 roku.
Dwa lata później tę inicjatywę przejęło 5 kolejnych największych miast w Polsce: Warszawa, Kraków, Gdańsk, Wrocław, Poznań i Szczecin. Obecnie chęć organizacji orszaku zgłosiło już ok. 176 miast w kraju i na świecie.
Orszak Trzech Króli przywrócił starą polską tradycję jasełek ulicznych, radosnych, wielobarwnych grup rozśpiewanych i uśmiechniętych kolędników głoszących na ulicach Radosną i Dobrą Nowinę o narodzeniu Jezusa. Do św. Rodziny przybywa Herold Cezara Augusta, który przekazuje informację o spisie ludności w całym Państwie i razem udają się do Szopki. Po modlitwie Anioł Pański Trzej Królowie na koniach i wielbłądzie wyruszają ze swoimi orszakami do Szopki. Orszak każdego Króla poprzedzają dwórki młodsze, dwórki starsze, rycerze młodsi i rycerze starsi. Straż orszaku stanowią ojcowie dzieci w szkaplerzach z mieczami. Idąc uczestnicy śpiewają kolędy a przy kolejnych 5 mansjonach oglądają i wysłuchują scen odgrywanych przez rodziców na poszczególnych scenach.
Święto Trzech Króli kończy trwający od Wigilii cykl świąteczny Bożego Narodzenia. Obchodzone jest nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych krajach europejskich, m.in. : w Austrii, Chorwacji, Grecji, Hiszpanii, Słowacji, Szwajcarii, Włoszech, Szwecji, Finlandii oraz trzech landach niemieckich: Badenii-Wirtembergii, Bawarii i Saksonii-Anhalt.

Niezwykle egzotyczna, żywa i radosna parada Trzech Króli, w dniu 6 stycznia, przemierza ulicami Rzeszowa od 2013 roku, kiedy to nasze miasto dołączyło do grona 68 innych miast w Polsce.
Głównym Organizatorem Orszaku jest Fundacja Akademia Szczęśliwej Rodziny, a współorganizatorem Urząd Miasta Rzeszowa.
Patronat nad imprezą objęli: Jego Ekscelencja Biskup Jan Wątroba, Prezydent Miasta Rzeszowa Tadeusz Ferenc, Marszałek Województwa Podkarpackiego.
Barwny orszak, którego bohaterami są Kacper, Melchior i Baltazar (symbole trzech kontynentów: Europy, Azji i Afryki), prowadzi mieszkańców Rzeszowa przez jego centrum. Na trasie przemarszu, w specjalnie wybudowanych mansjonach – odgrywane są sceny tematyczne nawiązujące do wydarzeń Ewangelii. Żywa inscenizacja Szopki Betlejemskiej wraz ze Świętą Rodziną – usytuowana przy Ratuszu - jest punktem odniesienia corocznej parady. Tutaj zmierzają wszyscy, by wspólnie odśpiewać kolędy. Wielotysięczny chór tworzy wyjątkowy nastrój; pełen radości, a zarazem refleksji i zadumy.
Jest to bowiem jedna z najbardziej pielęgnowanych tradycji w naszym kraju.
Aktorami tworzącymi trzon Orszaku są dzieci i młodzież rzeszowskich szkół, w tym szczególną aktywność wykazują inicjatorzy czyli uczniowie z Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek, Szkoły Podstawowej i Gimnazjum Sióstr Pijarek. W organizacji orszaku wzięli udział również przedstawiciele:
• Związku Strzeleckiego Strzelec
• Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia
• Ludowego Klubu Jeździeckiego „Zabajka”
• Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie
• Centrum Ratownictwa Medycznego
Gimnazjum nr 8 jako organizator XX jubileuszowego Konkursu Szopek, zadbało o artystyczną oprawę Rynku. Mieszkańcy Rzeszowa mogli obejrzeć blisko 500 eksponatów małych arcydzieł wykonanych przez dzieci z całego województwa podkarpackiego. Orszak Trzech Króli to największe jasełka uliczne, podczas których tysiące obcych sobie ludzi łączy serdeczna więź i poczucie jedności we wspólnym dziele.
Kolorowy Orszak Trzech Króli i radosny, pełen kolędowego śpiewu tłum na ulicach Rzeszowa staje się już stałym elementem obchodów święta Objawienia Pańskiego. W roku ubiegłym zgromadził on ponad 20 tysięcy uczestników.

Showroom w warszawskiej Ney Gallery&Prints

0
0

Ney Gallery&Prints, ul. Spokojna 5, Warszawa 
Wernisaż w środę 16 grudnia o godz. 19:30, ekspozycja do 12 lutego 2016 
ZPAF jest jednym z partnerów medialnych wystawy

Otwarcie Showroomu Ney Gallery&Prints!
W grudniu przestrzeń galerii zamieni się w niezwykłe miejsce spotkań, w którym będzie można obejrzeć dzieła klasyków polskiej fotografii min. Ryszarda Horowitza, Krzysztofa Gierałtowskiego, Chrisa Niedenthala, Tomka Sikory, Tomasza Tomaszewskiego.
Zaprezentujemy także młodych fotografów – Borysa Makarego i Macieja Niemojewskiego.
W otoczeniu fotografii kolekcjonerskiej będziemy prezentować biżuterię Katarzyny Stanny, Kariny Królak oraz naszyjniki OH! EVE, a także sztukę użytkową Oskara Zięty oraz produkty Another Design. W naszym Showroomie zagości również marka KAASKAS – oryginalne, awangardowe szale charakteryzujące się nowoczesnymi formami, niezwykłymi printami inspirowanymi dalekowschodnią estetyką.
Będzie można również zakupić książki i albumy w tym autobiografię Ryszarda Horowitza „Życie Niebywałe. Wspomnienia fotokompozytora” oraz książkę Tomasza Tomaszewskiego „To co trwałe. Górale. Tradycja i wiara”.
Showroom Ney Gallery&Prints to galeria sztuki w nowoczesnej formie – więcej niż zwykły concept store. Ta nietypowa wystawa to także wspaniała okazja, aby zapoznać się bliżej z pracami znanych artystów i sprawić bliskim wyjątkowe prezenty świąteczne.

Patroni medialni: Wirtualna Polska, VIVA!, Rynek i Sztuka, Esquire, Enter the room, Warszawski Serwis Kulturalny, Fashionbiznes.pl, Another Design, EPSON, Portal Ludzi Sztuki, Radio Kampus, Finelife.pl

NEY GALLERY&PRINTS powstała w roku 2014 z inicjatywy Moniki Ney (wł. Zielińskiej), absolwentki ASP w Warszawie Wydziału Sztuki Mediów, Warszawskiej Szkoły Filmowej i Wyższego Studium Fotografii w Warszawie. Ney Gallery&Prints pełni rolę przestrzeni artystycznej i kolekcjonerskiej. Galeria ma zaszczyt reprezentować jednego z najbardziej rozpoznawalnych fotografów na świecie, kreatora fotokompozycji - Ryszarda Horowitza. Prace Ryszarda Horowitza, Krzysztofa Gierałtowskiego, Lidii Popiel są w stałej ofercie sprzedaży Galerii. Za pośrednictwem galerii nabyć można również fotografie Marka Arcimowicza, Janusza Foglera, Willa Japsa, Katarzyny Stanny. Ney Gallery&Prints dysponuje zróżnicowaną ofertą dzieł, obiekty przeznaczone do sprzedaży posiadają opisy zgodne z obowiązującymi standardami rynku sztuki. Galeria prowadzi także pracownię wydruków fotograficznych wielkoformatowych, gdzie klient ma możliwość przekonać się, że tworzenie sztuki to także umiejętność przenoszenia jej na różnego rodzaju podłoża artystyczne. Ney Gallery&Prints oferuje także wykonanie fotografii do aranżacji wnętrz.

Dołącz do wydarzenia na Facebooku

Wystawa fotografii ZTF „Portret kobiety” w zamojskiej Galerii Fotografii Ratusz

0
0

Galeria Fotografii Ratusz w Zamościu, Rynek Wielki 13 
Organizator: Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne 
Wernisaż w piątek 11 grudnia o godz. 17:00, ekspozycja do 10 stycznia 2016

Portret kobiety - zbiorowa wystawa fotografii Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego

„Fotografowanie ludzi różni się zdecydowanie od wszystkich innych rodzajów fotografii” - pisze Cary Wolinsky. „Kiedy robisz pejzaże czy jakieś inne kompozycje, poszukujesz czegoś interesującego graficznie lub symbolicznie nośnego. Fotografując ludzi, szukasz czegoś innego, chcesz zajrzeć choćby na ułamek sekundy w głąb ludzkiej duszy... ”
Zalew współczesnego świata fotograficznymi portretami jest zjawiskiem wszechobecnym.
Istnieje ogromna różnorodność stylów i charakterów zdjęć portretowych.
Uwidacznia się to także na wystawie zbiorowej Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego pt. „Portret kobiety”, gdzie prezentowane są typy fotografii plenerowych naturalnych, pozowanych, jak i zdjęcia studyjne, w tym ze znamionami portretu psychologicznego. Na zdjęciach dominują młode kobiety, co wydaje się wpisywać w narrację wykreowaną przez współczesne media i zachodnią kulturę.
W zdecydowanej mniejszości znajdują się fotografie przedstawiające osoby w dojrzałym i starszym wieku. Należy stąd wnioskować, że wystawa jest raczej zbiorem indywidualnych odniesień do fotografii kobiet niż poszukiwaniem obiektywnej prawdy o kobiecie.
Sam temat w sztuce czy fotografii nie jest niczym nowym i istnieje od wieków, będąc nieodłączną częścią każdej kultury. Zarówno w starożytności, jak i dzisiaj - w dobie konsumpcji masowej, zwyczaje, tradycje i mody określają akceptowalne społecznie wizerunki kobiet. Współcześnie wydaje się dominować wzorzec prezentujący kult piękna, młodości i szczęścia.
To potwierdzają w części prezentowane prace członków Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego. Zobaczymy tam również osoby bliskie dla fotografujących, co nawiązuje do tematyki zdjęć zapoczątkowanych przez Alfreda Stieglitza, który przez długi czas fotografował swoją żonę. Indywidualne podejście do tematu oraz różnorodność stylistyczna okazują się w tym przypadku atutem projektu…
Andrzej Pogudz prezes Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego

Autorzy prac na wystawie: Andrzej Bąk, Andrzej Bikowski, Wojciech Chudzik, Janek Cios, Marcin Denis, Wojciech Kapuściński, Piotr Komajda, Ola Kostrubiec, Ewelina Magdziak, Tadeusz Mierzwa, Stanisław Orłowski, Grzegorz Pastuszak, Dawid Podolak, Andrzej Pogudz, Katarzyna Pomian, Janusz Puławski, Marek Ryś, Waldemar Siatka, Adam Swatek, Dariusz Szopa.

Festiwal FORMA im. Wojciecha Zamecznika w Warszawie

0
0

Organizator: Fundacja Archeologia Fotografii. ul. Andersa 13 kl. VII, Warszawa 
FORMA to festiwal sztuki w przestrzeni miejskiej Warszawy - od 11 do 29 grudnia 2015

Wystawy na warszawskich dworcach kolejowych, projekty witryn sklepowych, spektakl teatralny, warsztaty i książka – polscy artyści stworzą prace inspirowane działaniami mistrza – Wojciecha Zamecznika.
FORMA to festiwal sztuki w przestrzeni miejskiej Warszawy, od 11 do 29 grudnia.
Do udziału w festiwalu zostali zaproszeni artyści zajmujący się fotografią, wideo, projektowaniem i teatrem. Wszystkie prezentowane prace to premiery – powstały specjalnie na festiwal.
Festiwal, zorganizowany w czasie gorączki świątecznych zakupów, zaplanowany jest jako cykl wydarzeń, które można zobaczyć przy okazji, bez konieczności wyprawiania się do galerii.

Wojciech Zamecznik był grafikiem, fotografem, projektantem plakatów i wystaw, autorem scenografii i okładek płyt, amatorsko zajmował się także muzyką i filmem. Był jednym z najciekawszych, wszechstronnych i inspirujących powojennych artystów. Progresywny i poszukujący, nie zamykał swoich wypowiedzi w ramach jednego medium. Stworzył rozpoznawalny styl projektowania, co wyróżnia go wśród przedstawicieli polskiej szkoły plakatu. Jego postawa twórcza jest równie inspirująca, co prace które pozostawił.
Tworzył tylko 20 lat, ale zostawił po sobie niezwykle bogate archiwum. Większość zbioru, który należy do rodziny artysty, znajduje się obecnie pod opieką Fundacji Archeologia Fotografii. Jest digitalizowany i merytorycznie opracowywany. Powstają wystawy i publikacje poświęcone twórczości Zamecznika. Festiwal jest kolejną odsłoną tego archiwum.

Anna Orłowska, Karolina Breguła, Jędrzej Sokołowski i Błażej Pindor inspirowali się głównie fotografią Zamecznika, która była jednym z jego ulubionych mediów. Eksperymentował w niej, próbował różnych technik, wykonywał fotografie reportażowe, podróżnicze, rodzinne i studia przedmiotów. Później często wykorzystywał je do projektów graficznych. Fotografował również jedną z nowopowstałych stacji kolei średnicowej, stąd też prace zostaną pokazane w przestrzeni dworców kolejowych: Stadion, Śródmieście i Powiśle.

Na dworcach PKP Śródmieście, Powiśle i Stadion - miejscach powstałych w latach 60., a więc czasie największej świetności Zamecznika - zaprezentowane zostaną zdjęcia, filmy i instalacje stworzone, specjalnie na festiwal, przez Karolinę Bregułę, Annę Orłowską, Błażeja Pindora i Jędrzeja Sokołowskiego. Artyści w różnoraki sposób nawiążą do twórczości Zamecznika. Karolina Breguła przywoła jego najbardziej charakterystyczne fotografie świetlne, a Jędrzej Sokołowski, podobnie jak patron festiwalu, przyjrzy się swojemu najbliższemu sąsiedztwu.
Artyści przygotują także projekty witryn sklepowych. W ten sposób organizatorzy festiwalu nawiązują do zapomnianej sztuki dekoracji okien wystawowych, która za czasów aktywności Wojciecha Zamecznika stała na wyjątkowo wysokim poziomie. Beza Projekt, Państwo Ebert, Pani Jurek, Maja Certowicz, Emilia Obrzut, Wiktoria Szawiel, Mirella von Chrupek, Małgorzata Kuciewicz & Simone De Iacobis (Centrala) przygotują witryny małych sklepów: rybnego, księgarni, pasmanterii. Odbiorcy wybiorą najlepszy projekt z tych zaprezentowanych na Muranowie, Saskiej Kępie, Mokotowie i Śródmieściu.
Spektakl teatralny w reżyserii Jacka Papisa inspirowany jest filmem „Pociąg” J. Kawalerowicza, do którego Zamecznik stworzył jeden ze swoich najbardziej znanych plakatów. Będzie to sztuka z pogranicza wideo-teatru, wykorzystująca awangardowe podejście do scenografii, projekcje filmowe i pokazy zdjęć Zamecznika oraz technikę video-mappingu. W rolach głównych zagra Anna Smołowik i Antoni Pawlicki.
W programie festiwalu pojawią się także bezpłatne warsztaty dla dzieci i rodzin, podczas których to maluchy staną się projektantami.
Wystawom na dworcach towarzyszą dwa oprowadzania – także dla osób z dysfunkcją wzroku i problemami słuchowymi. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny.

Program:
* piątek, 11 grudnia o godz. 19:00
Otwarcie Festiwalu Warszawa Stadion, pawilon dworcowy, ul. Sokola
* sobota 12 grudnia w godz. 11:00 - 13:00
Warsztat Gimnastyka grafika Pracownia Duży Pokój, ul. Warecka 4/6 (wejście od ul. Kubusia Puchatka)
sobota, 12 grudnia o godz. 11:00
Oprowadzanie po wystawach dla osób z dysfunkcją wzroku spotkanie naprzeciwko wyjść z metra Centrum (tzw. patelnia)
* niedziela, 13 grudnia w godz. 11:00 -13:00
Warsztat Rodzinne próby Pracownia Duży Pokój, ul. Warecka 4/6 (wejście od ul. Kubusia Puchatka)
* niedziela, 13 grudnia o godz. 16:00
Oprowadzanie kuratorskie (z tłumaczem j. migowego) początek oprowadzania – Warszawa Śródmieście, Aleje Jerozolimskie 50 pawilon dworcowy najbliżej ul. Marszałkowskiej
* poniedziałek, 14 grudnia o godz. 19:00
Spektakl „Pociąg" Teatr Studio, sala Modelatornia, pl. Defilad 1
* wtorek, 15 grudnia o godz. 21:30
Spektakl „Pociąg" Teatr Studio, sala Modelatornia, pl. Defilad 1
* wtorek, 29 grudnia o godz. 18:00
Spotkanie wokół książki„Wojciech Zamecznik. Foto-graficznie” Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, pl. Małachowskiego 3

Więcej informacji na festiwalowej stronie i na facebookowym profilu Fundacji 

Fotografie Arka Ziemby z Madagaskaru i sto lat później… w Rybniku

0
0

Fotoreportaż Arka Ziemby zestawiający zdjęcia Arkadego Fiedlera z własnymi, współczesnymi 
Dom Kultury w Rybniku-Chwałowicach, ul. 1 Maja 91B 
piątek 11 grudnia 2015 o godz. 18:00

Wycieczka na Madagaskar sto lat później - fascynujący i poruszający fotoreportaż z Madagaskaru.
Arek Ziemba zestawił zdjęcia Arkadego Fiedlera z własnymi, tymi wykonanymi współcześnie.
Te i inne zdjęcia okraszone barwnymi i arcyciekawymi podróżniczymi opowieściami zaprezentuje na spotkaniu zatytułowanym „Madagaskar na dziko”

Fotografie, które nazwałem: Wycieczka na Madagaskar sto lat później, to zdjęcia prezentowane obok poruszających wyobraźnię fotografii Arkadego Fiedlera. Nie powstały one z zamysłem kopiowania, porównywania czy czegoś podobnego. Po prostu pewnego razu zauważyłem podobieństwo w klimacie między jednym z kadrów z 1936 roku, a innym z 2013 roku. Potrzebowałem odpowiedniego nastroju, żeby więcej ujęć połączyć w to, co można nazwać: wycieczka na Madagaskar.
Nie chodziło mi o to, żeby wszystkie zdjęcia były możliwie identycznymi kadrami, choć zdarzyły się i takie, niezwykle podobne. Bardziej interesował mnie klimat, nastrój… To coś, co unosi się na Madagaskarze w powietrzu. Spokój, mistycyzm, przodkowie, duchy, naturalność.
Pasjonującym zajęciem było dla mnie oglądanie kompletu fotografii Fiedlera udostępnionych mi przez jego synów Marka i Arkadego Radosława. (…)
Te fotografie, ta wycieczka na Madagaskar, mogą skłaniać do tego, żeby potwierdzić powszechne mniemanie, że ziemia jest już obmierzona. Wszystko już zmielone, opisane. Zdjęcia Fiedlera urzekają, bo są z innej epoki, tej co podobno już odeszła. Teraz już tego nie ma.
E tam nie ma, pewnie że jest. A szczególnie na Madagaskarze, który nie ma aktualnie żadnego znaczenia strategicznego, nie stanowi dla świata i sąsiadów zza wody jakiegokolwiek zagrożenia. Powoduje to, że w Madagaskar nie pompuje się pieniędzy jak w sąsiednią Afrykę. Przez to kraj ten pozostaje jednym z ostatnich żywych, autentycznych skansenów na Ziemi.
O tym, że tak jest, świadczą rozmowy w Antananarivo, w których niejednokrotnie uczestniczyłem.
Biała i malgaska śmietanka intelektualna stolicy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Madagaskar nie jest tak bogaty jak Afryka i nie ma tak dobrze rozwiniętej infrastruktury. Świat pakował i będzie pakował pieniądze w Afrykę. W Afryce, gdy w jednym miejscu zaczynają się maczetować, to nie wiadomo, w którym skończą. Na Madagaskarze lud jest pacyfistyczny, musi dawać sobie radę w pojedynkę.
Czy świat jest już zmielony na papkę? Nie. Za czasów Fiedlera też większość mówiła, że nie ma już co odkrywać. W rzeczywistości zawsze pozostaną na Ziemi miejsca, które będą fascynować.
Dowodem tego… ta krótka wycieczka. (…)
Arek Ziemba

Arek Ziemba to jedyny Polak nie-misjonarz władający językiem malgaskim, jedyny specjalista od Madagaskaru w Polsce i chyba jedyny, któremu lemury jedzą dosłownie z ręki.
Fotograf, pilot wypraw, przewodnik po Czerwonej Wyspie i świetny gawędziarz. Na Madagaskarze prowadzi m. in. wyprawy autorskie, fotografuje, patrzy, rozmawia z ludźmi, szuka klimatów, sytuacji. Fascynuje go funkcjonowanie w dwóch skrajnie odmiennych światach, w uporządkowanej Europie i w kraju pogodnych Malgaszy. Odbył kilka wypraw po Madagaskarze. W 2012 roku wspólnie ze Zbyszkiem Sasem pokonał od źródeł aż po ujście niezdobytą dotychczas rzekę Antanambalana. Jako pierwsi biali, po pokonaniu dziewiczej dżungli, zobaczyli na rzece wodospady. National Geographic Polska uhonorował tą wyprawę tytułem "Podróży Roku". Cztery lata wcześniej, jego rowerową wyprawę śladami Arkadego Fiedlera przez porośnięte gęstą dżunglą górzyste rejony Madagaskaru aż do słynnej wsi Ambinanitelo, gdzie wspólnie z Piotrem Sudołem i Zbigniewem Sasem, spotkali ostatniego żyjącego świadka pobytu - polskiego „podróżnika z maszyną do pisania”, doceniło jury na 10 Spotkaniach Podróżników, Alpinistów i Żeglarzy „Kolosy”.
Fundator i prezes Fundacji Madagaskar, która oprócz promocji Madagaskaru i twórczości Arkadego Fiedlera, zbiera m. in. pieniądze na pomoc dla dzieci z Vohilava, dużej wsi w buszu. Autor fascynującego fotoreportażu „Wycieczka na Madagaskar sto lat później”, gdzie zestawił poruszające wyobraźnię zdjęcia Arkadego Fiedlera z własnymi, tymi wykonanymi współcześnie.
Strona autorska fotografa i podróżnika.

Dziś rano, w niedzielę 6 grudnia 2015, w wieku 78 lat, zmarł Stefan Figlarowicz

0
0

Ze smutkiem przekazujemy wiadomość otrzymaną z Gdańska - odszedł na zawsze z naszego grona
wybitny animator ruchu fotograficznego w Polsce, znakomity fotografik  
i obdarzony niezwykłą charyzmą nauczyciel. Był członkiem honorowym ZPAF.

Stefan Figlarowicz, ur. 19.09.1937 w Piotrkowie Trybunalskim, zm. 6.12.2015 w Gdańsku.
Absolwent Technikum Elektrycznego w Toruniu (1955) oraz Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej (1965) ; członek Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki (od 1965) oraz Związku Polskich Artystów Fotografików (od 1970).

Stefan Figlarowicz w czasie studiów na Politechnice Gdańskiej (1959-62) dokumentował działalność
i był członkiem studenckich zespołów „To Tu”, „Bim Bom” i „”Cyrk Rodziny Afanasjeff”. Były to czasy niezwykłego fermentu umysłowego i zapisały się one trwale w historii kultury polskiej.
W latach 1961-1969 współpracował z Ilustrowanym Magazynem Studentów Politechniki Gdańskiej „Kronika Studencka” – najpierw jako fotoreporter, później jako redaktor naczelny i współtwórca zespołu, który odegrał znaczącą rolę w życiu Politechniki. Redakcja „Kroniki” była wówczas znakomitą szkołą fotografii i dziennikarstwa, co zaowocowało m.in. całym szeregiem wystaw na Politechnice Gdańskiej oraz działalnością Gdańsko-Bydgoskiej Studenckiej Grupy Fotograficznej „HOMO”.
W 1970 r. został przyjęty do ZPAF. Pełnił funkcję Prezesa Okręgu Gdańskiego ZPAF w latach 1974–1976 i 1991–1997. Był też Prezesem Zarządu Głównego ZPAF w kadencji 1976–1979.
W okresie 1965–1975 jako dziennikarz i fotoreporter współpracował z licznymi czasopismami, były to m.in. miesięcznik „Litery”, dwutygodnik „Pomorze”, miesięcznik „Polska”, tygodnik „Czas”.
Przez ponad 18 lat (1990–2008) był kierownikiem Gdańskiej Galerii Fotografii ZPAF, która została w 1995 r. przekształcona w Dział Fotografii Muzeum Narodowego w Gdańsku. W okresie tym był pomysłodawcą, organizatorem i często kuratorem blisko 170 wystaw problemowych, historycznych i artystycznych.
Wiele z nich było prawdziwymi odkryciami i wniosło istotny wkład w historię polskiej fotografii. Jego dziełem jest też unikatowy zbiór zgromadzonych w GGF fotografii przedstawiających m.in. życie w powojennym Gdańsku oraz życie na kresach wschodnich II RP. Był pomysłodawcą i kierownikiem projektu „Artyści i naukowcy dla Solidarności 1980–1990”, który w okresie 2005–2008 zaowocował powstaniem znaczącego zbioru fotografii, dokumentów, wydawnictw, relacji i wywiadów.
Jego osobista działalność artystyczna znalazła wyraz w całym szeregu wystaw indywidualnych, były to m.in. „Jeden do jednego” (1979), „Tu się zakochali Mariola z Januszem 1978” (1979), „Tu mieszkam” (1983), „Sufit biega na obcasach – wizualizacje wierszy Mirona Białoszewskiego” (1985), „Obraz słowa”– wizualizacje wierszy Jana Twardowskiego (1985), „Wędrówka po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym” (1988), „Komu ten wiersz jest potrzebny?”– wizualizacje wierszy Mieczysława Czychowskiego (1997), „Powrót Majora” w 40 rocznicę sprowadzenia do Gdańska szczątków mjr H. Sucharskiego (2011).
Był pomysłodawcą, realizatorem, kuratorem wielu ważnych konkursów i wystaw fotograficznych, m.in. : ogólnopolski konkurs „Człowiek i Jego miasto” (1969), Konkurs Fotografii Polskiej „Złocisty Jantar” (1974,1979,1983), „Sto plus jeden” – ogólnopolski konkurs z okazji wizyty na Wybrzeżu Jana Pawła II (1987), „Lawina. Co Solidarność dała światu” z okazji X rocznicy powstania NSZZ ”Solidarność” (1990), „Koniec i początek. Gdańsk 1945 – 55” (1997), „Przystanki historii. Sto lat Politechniki w Gdańsku.” (2004), „60 lat mignęło” z okazji jubileuszu Politechniki Gdańskiej (2005), „Solidarność 1980-1990” (2005), „U Maryny Bal 1968” (2008, 2013), „Transatlantyk Batory, powitania 1966, pożegnania 1969” (2013), „Ulica, pierwsza rocznica wyborów” (1990, 2014).
Był autorem bądź współautorem albumów i wydawnictw książkowych, m.in. „Zostań z nami” (o wizycie Jana Pawła II w Trójmieście, 1988), „Wilno i Wileńszczyzna na przełomie wieków w fotografii Stanisława Filiberta Fleury” (1999), „Koniec i początek. Gdańsk 1945-1955” (2000), „Niepokora. Artyści i naukowcy dla Solidarności 1980–1990. Ilustrowany katalog zbiorów” (2006).
Niezwykle ważnym elementem całego życia Stefana Figlarowicza była Jego działalność edukacyjna. Rozpoczęła się ona w latach 60-tych XX wieku i trwała nieprzerwanie niemal do ostatnich Jego dni.
Będąc osobowością o niezwykłej charyzmie i precyzyjnym umyśle rozpalił zainteresowanie fotografią w sercach niezliczonych setek osób. Nie jest przypadkiem, że kilku fotoreporterów „Kroniki Studenckiej” zostało później członkami ZPAF. Był pomysłodawcą i kierownikiem dwuletniego Studium Fotografii Artystycznej, które funkcjonowało w latach 1974–1976 i od 1992 r. działa do chwili obecnej.



Stefan Figlarowicz całe swoje życie poświęcił fotografii i wniósł istotny wkład w jej rozwój w Polsce na przestrzeni ostatniego półwiecza.
W uznaniu Jego zasług w 2014 roku został mianowany Członkiem Honorowym ZPAF.
Erazm W. Felcyn (autor fotografii powyżej)

Warto zobaczyć także: Projekt Artyści i naukowcy dla Solidarności Rozmowa Hanny Gizy ze Stefanem Figlarowiczem 
O ostatnich wystawach Stefana Figlarowicza pisaliśmy w czerwcu i wcześniej, jeszcze na starej stronie

Nowa wystawa członków Okręgu Łódzkiego ZPAF „Tam i tu” w Galerii 87

0
0

Wystawa Okręgu Łódzkiego Związku Polskich Artystów Fotografików - TAM i TU 
Galeria 87 - Galeria Urzędu Miasta Łodzi, ul. Piotrkowska 87 
Wernisaż w środę 9 grudnia 2015 o godz. 17:00

Autorzy prac:
Adam Adamski, Leokadia Bartoszko, Elżbieta Dworak, Tadeusz Hałatek, Beata Kozakow-Kowalczyk, Miłosz Krajewski, Katarzyna Zuzanna Krakowiak, Witold Krymarys, Tymoteusz Lekler, Piotr Szczegłów, Piotr Tomczyk, Izabela Urbaniak, Krzysztof Wojciechowski.

TAM i TU  to tytuł kolejnej wystawy twórców zrzeszonych w Okręgu Łódzkim Związku Polskich Artystów Fotografików. Autorem tytułu jest nasz kolega Jan Madejski. Swój pomysł uzasadnia tym, że wciąż jesteśmy gdzieś TAM  w świecie, zbierając wrażenia i materiał zdjęciowy, by z wynikami tej mobilności podzielić się TU i teraz  w galerii.
Hasło okazało się bardzo pojemne i wieloznaczne. Wpłynęły prace zróżnicowane pod względem doboru środków wyrazu, poszukiwań formalnych oraz, co uważam za bardzo cenne, zawierają w sobie szerokie spektrum traktowania przekazu znaczeń i treści. U każdego autora możemy odnaleźć wyraźne przesłanie poruszonego problemu w podtekście lub też w bezpośredniej odsłonie. W pełni została wykorzystana bardzo ważna cecha fotografii, czyli możliwość balsamowania czasu - zatrzymywania dla chwili obecnej dalekich obrazów i wspomnień.
Prezes Okręgu Łódzkiego ZPAF: dr hab. Leokadia Bartoszko


Kliknij w obrazek by zobaczyć / pobrać katalog wystawy.

W siedzibie Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą przy ul. Piotrkowskiej 87
działa od maja 2006 roku Galeria Urzędu Miasta Łodzi.
Przeznaczeniem Galerii jest prezentacja dzieł łódzkich artystów, twórców pochodzących z miast partnerskich Łodzi, również wystawy towarzyszą wydarzeniom obchodzonym w naszym mieście (festiwale, biennale itp.). Galeria 87 zaprezentowała przez te 10 lat około 230 wystaw. W tym okresie Łódzki Okręg ZPAF brał udział w 24 ekspozycjach, wystawę doroczną prezentujemy w galerii od 2008 roku, wcześniej i później odbywały się wystawy tematyczne.
Obecna wystawa Tam i Tu jest prawdopodobnie ostatnią wystawą przy ul. Piotrkowskiej 87 (likwidacja).
Wspominam, że w naszej (mojej) galerii pokazywaliśmy jako pierwsi w 2010 roku wystawę „Nożyczki a Zofia Rydet”– później „polska fotografia” przypomniała sobie o Zofii Rydet i ciąg wystaw pokazujących twórczość artystki trwa do dzisiaj. Muszę wspomnieć, że „prowokatorem” tych wspomnień fotograficznych o Zofii Rydet jest nasz kolega Andrzej Różycki, co przypomniał również w roku 2010 wystawą Fotoandrzejozofia.
Andrzej Różycki w 2009 roku przedstawił ważną dla Galerii wystawę „W hołdzie ś. p. fotografii analogowej”… to najważniejsza wystawa fotograficzna tego roku w Polsce – powiedział do mnie Bogdan Konopka po jej obejrzeniu w Łodzi (Andrzej Różycki „Świat obrazu” nr 6/2009).
Do istotnych wystaw zaliczyłbym również wystawę związaną ze 150–leciem łódzkiej fotografii „Pewnego razu w starym atelier”  w lutym 2010 i oczywiście dla mnie niezwykłą wystawę „Magia monidła” w 2011 roku. Z satysfakcją wspominam wystawy indywidualne naszych kolegów (Janusza Hereźniaka, Eugeniusza Hanemana, Krzysztofa Wojciechowskiego, Aleksandra Błońskiego, Andrzeja Pukaczewskiego, Tadeusza Hałatka, Pawła Herzoga). Ja sam miałem to szczęście, że od 2008 roku uczestniczyłem we wszystkich wystawach Okręgu Łódzkiego ZPAF i na obecnej wystawie przedstawiam fotografie z tworzonego cyklu „OjcoCzyzna”.
Piotr Szczegłów


Kolejne spotkanie z mistrzami fotografii !ART COME OUT! : Jacek Fota

0
0

Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie, Aula główna, pl. Matejki 13 
środę 9 grudnia 2015 o godz. 18:00 
Organizatorem cyklu jest Stowarzyszenie Fotograficzne FotoBzik 
Po spotkaniu prezentacja wydruków fotograficznych

FotoBzik oraz Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie serdecznie zapraszają do udziału w spotkaniu autorskim !ART COME OUT! ze znakomitym fotografem Jackiem Fotą.

Jacek Fota, pochodzi z Trójmiasta, a obecnie mieszka w Warszawie. Fotograf freelancer.
Po powrocie ze studiów w USA do Polski w 2009 roku zajął się fotografią, a od czterech lat jego główne pole zainteresowań to fotografia dokumentalna. Jacek głównie pracuje nad realizacją długoterminowych projektów fotograficznych, a od stycznia 2013 roku jest związany z agencją Anzenberger.
Autor m. in. cyklu zdjęć o podróży przez Stany Zjednoczone, wydanego w książce fotograficznej „Some Things are Quieter than Others” (2014), prezentowanej w galerii Leica w Warszawie (2015) oraz serii zdjęć „Vacant Florida”, prezentowanej na wystawie w galerii Obserwacja (Warszawa, 2014). Laureat trzeciego miejsca na przeglądzie portfolio podczas Miesiąca Fotografii w Bratysławie (2013). Obecnie przy wsparciu m. st. Warszawy wydał książkę fotograficzną „PKiN” (2015), poświęconą Pałacowi Kultury i Nauki w Warszawie.
Jacek jako pierwszy fotograf w Polsce podjął się sfotografowania całego Pałacu Kultury i Nauki oraz uzyskał dostęp do wszystkich zakamarków tego najbardziej rozpoznawalnego budynku w Polsce.
Więcej informacji na stronie autorskiej.  

Nasz partner, firma Centrum Papieru, przygotowała prezentację urządzeń oraz papierów do wydruków fotograficznych. Po spotkaniu z Jackiem Fotą każdy będzie mógł wziąć w prezentacji papierów oraz drukarek fotograficznych oraz wygrać wydruk swojej fotografii w formacie 100x70 cm.
Wystarczy przyjść na spotkanie 9-go grudnia o 18:00, zabrać ze sobą pendrive z fotografią odpowiednio przygotowaną do wydruku i mieć odrobinę szczęścia w losowaniu. Spośród osób, które zgłoszą chęć udziału w akcji, zostanie wylosowanych aż 5 szczęśliwców.
Spotkanie odbędzie się dzięki wsparciu finansowemu Darczyńców pozyskanych w trakcie akcji społecznościowej na portalu PolakPotrafi.

Dołącz do wydarzenia na Facebooku

Tematyka górska w grudniu gości w DCF Domek Romański

0
0

Wystawa Wanda Rutkiewicz - Fotografie, spotkanie z prof. Zdzisławem Janem Rynem 
Dolnośląskie Centrum Fotografii „Domek Romański”, pl. bpa Nankiera 8, Wrocław 
Galeria Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu. Kierownik: Jan Bortkiewicz. 
Wernisaż w czwartek 17 grudnia o godz. 17:00, ekspozycja do 6 lutego 2016 
Spotkanie autorskie z prof. Zdzisławem Janem Rynem, który opowie o swojej
najnowszej książce pt. „Góry – Medycyna – Antropologia” w środę 16 grudnia o godz. 17:00

Wystawa Wanda Rutkiewicz - Fotografie
Dokonania wspinaczkowe Wandy Rutkiewicz są doskonale znane.
Powszechnie wiadomo także o jej licznych aktywnościach życiowych: była świetnym sportowcem, kierowcą rajdowym, autorką książek i filmów dokumentalnych.
Wystawa odkryje kolejny talent himalaistki – zamiłowanie do fotografii, efektem którego są znakomite zdjęcia. Na wystawie można będzie obejrzeć 46 czarno-białych fotografii najwyższych gór świata m. in. Mount Everestu, K2, Gasherbrumów, Cho Oyu, Annapurny, Makalu. Autorka zdjęć sfotografowała góry stojąc z nimi „twarzą w twarz”, na poziomie kilku tysięcy metrów n. p.m.
Mimo skrajnie trudnych warunków, powstały fotografie na wysokim poziomie artystycznym, które ujmują surowym pięknem i precyzją kadru. Jest to unikalna okazja, by spojrzeć na góry oczami Wandy Rutkiewicz… Powiększenia zostały wykonane na papierze Spectra Jet firmy Tetenal.

Mając sześć lat, poszła do drugiej klasy.
Była najlepszym studentem wśród sportowców i najlepszym sportowcem wśród studentów.
Była w kadrze narodowej siatkarek.
Była kierowcą rajdowym.
Była jedną z najlepszych himalaistek świata.
Była pierwszą kobietą, która zdobyła szczyt K2.
Była pierwszą osobą z Polski, która stanęła na najwyższym szczycie Ziemi.
Była autorką książek i filmów dokumentnych.
Powstają o niej książki, filmy, prace naukowe, utwory muzyczne, poezja.
Dzisiaj pokazujemy Jej znakomite fotografie gór.
Jan Bortkiewicz, 2015 - kurator wystawy

Biografia autorki fotografii opracowana na podstawie książki Wanda Rutkiewicz; red. Jan Bortkiewicz; wydawca: Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu, 2013 znajduje się na stronie Ośrodka Kultury i Sztuki 


W środę 16 grudnia o godz. 17:00 Dolnośląskie Centrum Fotografii zaprasza na spotkanie autorskie z prof. Zdzisławem Janem Rynem, który opowie o swojej najnowszej, wydanej w 2015 roku, książce pt. „Góry – Medycyna – Antropologia”.
Wydawca publikacji – Medycyna Praktyczna, tak oto konkluduje zawartość publikacji:
Książka dla wszystkich, którzy góry kochają, oraz dla tych, którzy w górach bywają. Pierwsze polskie kompendium wiedzy o górach i ludziach gór, zarówno tych rdzennych, jak i przybyszów zdobywających szczyty, napisane przez miłośnika i wybitnego znawcę gór. Czytelnik zostaje wchłonięty przez opowieść o heroicznych zmaganiach człowieka podczas zdobywania najwyższych gór świata, często za cenę cierpienia, a nawet życia. Znajdziemy tu opis najwyższych pasm górskich z uwzględnieniem historii regionu i antropologii mieszkańców, chorób związanych z dużymi wysokościami, dokumentację zachowań ludzkich w ekstremalnych warunkach i praktyczne wskazówki. Medyczna perspektywa autora, lekarza trudnych górskich ekspedycji, daje czytelnikowi niepowtarzalną szansę poznania fizjologicznych aspektów zmian, jakich doświadcza w górach ludzki organizm, co przekłada się zarówno na kondycję fizyczną, jak i na szczególne uwrażliwienie na magię gór i mistyczne doznania.
Spotkanie będzie wyjątkową okazją, aby dowiedzieć się więcej o książce i przede wszystkim posłuchać barwnych, pełnych pasji opowieści „człowieka gór”. Jeden z rozdziałów publikacji poświęcony jest Wandzie Rutkiewicz, której fotografie można będzie podziwiać na wystawie.

Prof. dr hab. med. dr h.c. Zdzisław Jan Ryn (1938), lekarz psychiatra. Profesor w Collegium Medicum UJ i AWF w Krakowie. Przewodnik i ratownik górski, Założyciel i pierwszy prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny i Ratownictwa Górskiego. Lekarz wypraw w Kaukaz, Hindukusz, Andy i na Wyspę Wielkanocną. Laureat Nagrody Augusto Castelló-Roca w dziedzinie medycyny górskiej (Hiszpania, 2007).
Autor książek i przeszło 200 publikacji o medycynie i antropologii ludzi gór. Ambasador RP w Chile, Boliwii i Argentynie. Członek The Explorers Club.



4 grudnia rozpoczęła swoją działalność nowa galeria sztuki Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu – Instytucji Samorządu Województwa Dolnośląskiego PHOTO ZONA w Dolnośląskim Centrum Informacji Kulturalnej OKiS, Rynek-Ratusz 24.
Zadaniem galerii jest prezentacja dokonań powstałych w fotomedialnym nurcie sztuki. Publiczności zostanie przedstawiony dorobek artystyczny, który wywodzi się z ogólnopolskiego środowiska akademickiego, ze szczególnym uwzględnieniem realizacji powstałych w dolnośląskim kręgu artystycznym.
W roku 2016 Galeria PHOTO ZONA zorganizuje wystawy o zróżnicowanym charakterze formalnym (fotografia, fotoobiekt, fotoinstalacja itp), które poza miejscem ekspozycji (Dolnośląskie Centrum Informacji Kulturalnej OKiS) będą przedstawione również w mediach elektronicznych, zaś kolejnym wystawom towarzyszyć będą publikacje.
Inauguracyjna wystawa nowo powstałej galerii to fotoinstalacja pn. Wolności, do kuchni marsz! autorstwa Agaty Szuby. Kuratorem wystawy jest Igor Wójcik.
Patronat medialny: Pismo Artystyczne Format, tu.Wroclaw.com, kulturaonline.pl, Made in Photo.
Agata Szuba (ur. w 1985 r. w Olsztynie) jest absolwentką Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i Akademii Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu. Od 2014 roku jest pracownikiem naukowo-artystycznym w Katedrze Sztuki Mediów wrocławskiej ASP. Uprawia takie dyscypliny jak: fotografia, fotoobiekt, fotoinstalacja, wideo, realizacje multimedialne oraz projektowanie graficzne. Jest autorką pięciu wystaw indywidualnych oraz uczestniczką dwudziestu pokazów zbiorowych w kraju i za granicą.

Organizatorzy zapraszają na swój profil na fb oraz yt 

Erazm W. Felcyn - „Rosarium” - wystawa w bydgoskim Muzeum Fotografii

0
0

Muzeum Historii Fotografii w Bydgoszczy,
Wyższa Szkoła Gospodarki, ul. Królowej Jadwigi 14 

Wernisaż we wtorek 15 grudnia o godz. 18:00, ekspozycja do 30 stycznia 2015 
O godz. 18:30 odbędzie się wykład autora pt. "Czyżby koniec naszej cywilizacji?"
Następnego dnia Erazm W. Felcyn poprowadzi zajęcia pn.
„Warsztat fotografika – wybrane elementy programu Photoshop”

To już czwarta edycja tej wystawy.
Poprzednie ekspozycje miały miejsce w Starym Browarze w Kościerzynie, w Galerii Sztuki Współczesnej przy Muzeum w Koszalinie oraz w Centrum Teatru, Muzyki i Tańca w Kutnie.

O kolekcji „Rosarium” (skrót)
Z niedowierzaniem przeglądałem karty katalogu nie mogąc się nadziwić niezwykłej sile oddziaływania zamieszczonych w nim obiektów – intrygujących, niespotykanych, pobudzających wyobraźnię.
Jedne przypominały prehistoryczne stwory jakby wyjęte z filmów „Predator” czy „Obcy pasażer Nostromo”, inne - rodem ze scen japońskiego teatru kabuki - urzekały bajeczną egzotyką kształtów, jeszcze inne imitowały planety, kosmiczne mgławice lub egzemplifikowały żywioły wiatru, ognia i wody – w tak sugestywny sposób pobudzały moją wyobraźnię, że nie mogłem oderwać od nich wzroku.
Wydawać by się mogło, że obiekty Felcyna są spatynowane, skorodowane, zniszczone procesem erozji, spróchniałe, poszarpane – naznaczone „erupcją czasu” wydobywającego swój ślad obecności w ich transformacyjnych i destrukcyjnych wcieleniach, zadziwiających swą szlachetnością i intrygujące wdziękiem.
Przeglądałem karty katalogu nie mogąc nadziwić się urodzie zamieszczonych w nim fotogramów. Delektowałem się szczególnie tymi nieznanymi tajemniczymi formami, które wcale nie przypominały róż ani ich płatków, chociaż przecież były nimi pierwotnie. Panu Erazmowi Felcynowi nie zależało na gloryfikacji róż jako ogrodowej ozdoby. Posłużył się nimi instrumentalnie.
Artystę interesuje przekształcająca się w procesie „życia po śmierci” materia, jej: konstrukcja, faktura, kolor i kondycja – cały kształtujący się byt w procesie zmieniającej się postaci. Róże Pana Erazma Felcyna są inne od całej reszty róż, które kiedykolwiek widziałem – one mówią. Mówią o: płynności, ruchu, przemijaniu, przekształcaniu się, przepoczwarzaniu, swoistej „reinkarnacji” – opowiadają o tworzeniu nowego bytu jeszcze piękniejszego i bardziej wyrafinowanego niż jego standardowy, ogólnie znany pierwowzór od którego się wywodzą.
Prof. Jacek Ojrzanowski - Dyrektor Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej

Erazm Wojciech Felcyn– z urodzenia bydgoszczanin (1946), dr inż. chemik, współwłaściciel i członek zarządu firmy CREON (Gdańsk).
W latach 1964-1966 fotoreporter, a następnie (1966-1968) redaktor naczelny Ilustrowanego Magazynu Studentów Politechniki Gdańskiej „Kronika Studencka”. Członek Sekcji Wystawienniczej Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego (1970-1976). Członek Związku Polskich Artystów Fotografików od 2005 roku, aktualnie przewodniczący Komisji Artystycznej Okręgu Gdańskiego.
Zadebiutował w 1965 r. indywidualną wystawą „Na szlaku” w jednym z klubów studenckich Gdańska. W następnych latach wziął udział w blisko dwustu wystawach w kraju i na świecie zdobywając szereg medali i wyróżnień. Wiele jego zdjęć znajduje się w kolekcjach muzealnych i prywatnych.
Korzystając z możliwości techniki cyfrowej na bazie swych starych negatywów zrealizował unikatowe kolekcje portretów ludzi związanych w latach 1964-1968 z Politechniką Gdańską oraz portretów kaszubskich z lat 1968-1972. W podobny sposób powstał zbiór „Bliscy Nieznajomi – Sopot ’70”.
W latach 2003-2011 stworzył wystawę „Inwazja – subiektywny portret śmieci”– była ona wielokrotnie eksponowana, obejrzało ją ponad 40 000 widzów.
Jest autorem licznych prac z pogranicza fotografii klasycznej i grafiki cyfrowej, m.in. cykli „Szukając siebie samego” oraz „Creonale”. W tym obszarze mieści się również kolekcja „Rosarium” ( 2014–2015).

Zapraszamy na spotkanie z Krzysztofem Gierałtowskim w ramach WPD 2015

0
0

Spotkanie w ramach festiwalu Warsaw Photo Days 2015 
Stara Galeria ZPAF, Plac Zamkowy 8, Warszawa 
W poniedziałek 14 grudnia 2015 o godz. 18:00 
poprowadzi Andrzej Zygmuntowicz

Bohaterem spotkania będzie Krzysztof Gierałtowski, wybitny fotograf, zajmujący się portretem.
Autor fototeki „Indywidualności polskie” - jednego z najważniejszych zbiorów zdjęć ukazujących postaci ważne dla naszej kultury i życia społecznego oraz wielu wystaw prezentowanych w kraju i za granicą.
Słynie z temperamentu, żywego języka i dobitnie prezentowanych własnych poglądów.
Jest członkiem ZPAF, ZAiKS i członkiem korespondentem Niemieckiego Towarzystwa Fotograficznego (DGPh).
Minister Kultury nadał mu Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Więcej o bohaterze spotkania na jego stronie autorskiej

Wystawa "Mój fyrtel" i nie tylko... w poznańskim miejscu dla fotografii - PIX. HOUSE

0
0

Wystawa zwieńczająca warsztaty dokumentujące Poznań i Wielkopolskę 
PIX. HOUSE, ul. Głogowska 35a, Poznań 
Wernisaż w piątek 11 grudnia o godz. 18:00, ekspozycja do 11 stycznia 2016 
Towarzyszą wydarzenia także w sobotę 12 grudnia

MÓJ FYRTEL
Przez 4 miesiące warsztatów dokumentowaliśmy Poznań i Wielkopolskę.
Stworzyliśmy wspólnie dokumentalny obraz naszego miasta i regionu – naszej przestrzeni.
Obraz, który po latach będzie świadectwem transformacji, która może na co dzień niezauważana, jest jednak istotnym sednem, „znakiem” naszych wszystkich działań. Interesowały nas „małe historie” podwórek, placów, zawodów których już nie ma, czy naszych sąsiadów.
Wystawa to zwieńczenie naszej ciężkiej pracy i przygody z fotografią dokumentalną.

Otwarcie wystawy to też świętowanie.
Po pierwsze otwiera się Inkubator Kulturalny w dawnej restauracji Pireus (rewolucja kulturalna na Łazarzu staje się faktem), po drugie świętujemy koniec intensywnego sezonu fotograficznego w PIX. HOUSE!

 

Szykujemy dla Was moc atrakcji:
– 11 oraz 12 grudnia (16:00-19:00)
specjalne pokazy slajdów na ulicy Głogowskiej – Poznań i Wielkopolska oczami fotoreporterów
– 12 grudnia (10:00-18:00)
świąteczny kiermasz fotograficzny w PIX. HOUSE
Będzie domowe ciasto, muzyka na żywo, pyszna kawa i fotografia!

Serdecznie zapraszamy!

Warsztaty oraz wystawa są współfinansowane ze środków miasta Poznań - „Centrum Warte Poznania”.
Więcej szczegółów na stronie PIX. HOUSE
Dołącz do wydarzenia na Fabebooku

Viewing all 3001 articles
Browse latest View live